Ks. prof. René LAURENTIN: VASSULA PISAŁA PRZEZ JAKIŚ CZAS PISMEM... AUTOMATYCZNYM!

Dlaczego oskarżyciel twierdzi, że “po 4 czy 5 latach pisma automatycznego Vassula przeszła do spisywania pod dyktando tego, co słyszy”?

W rzeczywistości nauczyła się słyszeć Chrystusa od 1986 roku, a więc już w pierwszym roku otrzymywania orędzi, a nie po 4 czy 5 latach. Pismo jej nigdy nie było “automatyczne”, jak bezpodstawnie zakładają jej przeciwnicy. Działanie Nieba – które początkowo miało charakter bardziej zewnętrzny, fizyczny – zostało przez nią od razu przyjęte wewnętrznie. Jej przelotne wahania i stawiany opór dowodzą, że jest wolna w swym postępowaniu. Orędzia te prowadziły ją do osobowego kontaktu, który z upływem czasu stawał się coraz doskonalszy. Vassula wie, kto do niej mówi. Rozmawia z Nim w sposób wolny, z miłością i wzrastającą przyjaźnią, która staje się coraz bardziej zażyła, prowadząca do niewyrażalnej jedności.

W pierwszym okresie, gdy doświadczała tego głębokiego zjednoczenia się z Panem, powiedziała ze swym subtelnym humorem w czasie kontroli biletów: “Kiedy pomyślę, że poprosiłam o jeden bilet, a jest nas dwoje...!”

Eksperci odrzucają hipotezę pisma automatycznego

Ojciec Curty – doświadczony egzorcysta, współpracownik kardynała Coffy w diecezji Marsylii – odrzucił te mylące zarzuty. Formułują je osoby, które może mają dobrą wolę, lecz znają problem channellingu i pisma automatycznego jedynie z książek.

Zjawisko to – o którym mówi się często powierzchownie – jest dobrze praktycznie znane ojcu Curty, z powodu pełnionej przez niego posługi egzorcysty. Daje on następujący opis pisma automatycznego:

“Ręka osoby, która oddaje się rozmyślnie temu prowadzeniu, pisze sama, nie pod kierunkiem myśli świadomej i rozumnej, jest jakby poruszana siłą nieznaną i obcą woli piszącego. Czasem nawet, w krańcowych przypadkach, to sam przyrząd (ołówek lub długopis) – przy samym kontakcie z palcem – zaczyna pisać przekaz.”

Przypadek Vassuli jest odmienny. Jak nam powiedziała, pierwszym, który poruszył jej ręką był anioł stróż i z nim się na początku porozumiewała. Jednak jej własny umysł zawsze odgrywał rolę w tym akcie. Potem nauczyła się słyszeć głos Chrystusa. Wszystko to działo się zależnie od okoliczności, w sposób zupełnie nie pozbawiający wolności woli, zróżnicowany. Było to darem. Zapisywała to, co słyszała. Dziś często zdarza się to nawet bez poruszania jej ręki.

Ojciec Curty tak opisał te różne sposoby otrzymywania przez Vassulę orędzi:

– Vassula otrzymuje od Pana «wewnętrzne słowa». Może więc znajdować się w kościele lub miejscu publicznym, a zapisze ich treść zaraz po powrocie do domu. Kiedy je sobie przypomina, wtedy jej rękę prowadzi Pan. Grafologiczna sylwetka jej własnego pisma (małego, szybkiego, lekko pochylonego na prawo) zmieni się w pismo proste, bardzo uporządkowane, spokojne i przejrzyste. Nie chodzi jednak o «pismo automatyczne», ponieważ najpierw jest wewnętrzne Słowo, potem jego zapis. Nie ma miejsca na zjawisko paranormalne.

– Czasem jest to dyktando. Vassula po prostu zapisuje to, co słyszy jak sekretarka lub maszynistka. Jednak zachowuje całą swą osobistą autonomię, wolność podejmowania działań i pełny kontakt z otoczeniem. Może więc w każdej chwili przerwać, aby odebrać telefon, i podjąć na nowo pisanie pod dyktando w miejscu, w którym się zatrzymała. Także tu graficzna postać liter nie jest jej zwykłym pismem, lecz pismem prostym, ukierunkowanym pionowo, łatwym do odczytania. Nawet jeśli jej pismo jest odmienne, Vassula w pełni panuje nad sobą i swobodnie kontroluje władze świadomości. Pisze to, co otrzymuje w wewnętrznej wizji, oraz to, co słyszy. Jesteśmy więc daleko od «pisma automatycznego».

– Czasem Vassula otrzymuje jedynie wewnętrzne światło wlane, bez jasno wypowiedzianych słów. To właśnie mistycy nazywają «poruszeniem» duchowym lub rozumowym przez Ducha. Vassula «tłumaczy» te orędzia, wyraża je w naszym ludzkim języku. Śpieszy się z ich zapisaniem. Bierze ołówek, by rozpocząć pisanie własnym pismem, ale oto Pan działa i zamiast liter charakterystycznych dla pisma Vassuli pojawiają się piękne litery, jakby naznaczając to objawienie. Tak więc i w tym przypadku nie jest to «pismo automatyczne».

– W końcu, chcąc nas przekonać, Pan działa także w inny sposób: kiedy orędzia są zbyt długie, a czas dla ich zapisania zbyt krótki, Pan pozwala Vassuli zapisać dyktando jej własnym żywym i zwinnym pismem. W podobnej sytuacji nie ma wpływania na jej pismo ani kierowania nią przez jakiegoś ducha. To wystarczająco dowodzi, że jej doświadczenie duchowe nie ma nic wspólnego z «pismem automatycznym».

Ojciec Curty stwierdza, iż jest to pismo hieratyczne, inaczej mówiąc – święte, natchnione. Podane przez niego przykłady otrzymywania orędzi przez Vassulę to jeszcze nie wszystkie sposoby ich zapisywania. Również i ja badałem tę sprawę w rozmowie z Vassulą i okazało się, że istnieją jeszcze inne możliwości:

– Czasem otrzymuje ona orędzie, kiedy znajduje się przy maszynie do pisania. Wtedy zapisuje je bezpośrednio na maszynie. Sposób zapisu ma więc małe znaczenie.

– Czasem Vassula rozmawia z ludźmi i w tym czasie Pan przekazuje jej orędzie. Powtarzając usłyszane orędzie Vassula staje się pośrednikiem, choć jej głos wcale się przy tym nie zmienia.

Podsumowując można stwierdzić, że orędzia, jakie Vassula otrzymuje na drodze zażyłego osobowego kontaktu, mogą być przekazywane na różne sposoby, różnie wyrażane i zapisywane.

Może to być po prostu dyktowanie nie wymagające zbytniej refleksji albo też wymagające uważnego słuchania. Orędzie może zostać zapisane pismem hieratycznym lub jej własnym stylem, a nawet na maszynie. Orędzie może być intuicją lub natchnieniem bez słów, jakby szkicem wypowiedzi, której wyrażenie wymaga interpretacji i wyjaśnienia.

Rzecz ogromnie ważna, którą trzeba tu podkreślić, to fakt, iż istnieje zasadnicza różnica pomiędzy tak zwanym «pismem automatycznym» a sposobem, w jaki Vassula zapisuje orędzia. Polega ona na tym, że otrzymuje ona orędzia z miłością, tak wyraźnie uosobioną, oddaną i ukierunkowaną. To właśnie przyciąga do orędzi i sprawia, że wielu powierzchownych chrześcijan zaczyna pojmować piękno, bliskość oraz transcendencję Pana. To ewangeliczne obdarowywanie nie ma absolutnie nic wspólnego z pismem automatycznym lub channellingiem.

Cała dyskusja nad channellingiem doprowadziła jedynie do zamętu. Tymczasem, jeśli zajmujemy się rozeznawaniem spraw duchowych, powinniśmy zachowywać się poważnie i troszczyć się o obiektywność. Ojciec Curty dobrze wyraził swe rozeznanie nazywając natchnione orędzia Vassuli “listem Pana do Jego Kościoła”.

Zob. także pełny tekst analizy grafologicznej pisma Vassuli dokonanej przez francuskiego egzorcystę