List na rok 2001. Droga Rodzino Prawdziwego Życia w Bogu!
Weszliśmy w nowe tysiąclecie. Mam nadzieję, że przyniesie ono wiele triumfów naszego Pana. Kiedy Pan ostrzega nas w Swoich orędziach, Jego ostrzeżenia są zawsze warunkowe. Kiedy mówi o zwycięstwach, one również zależą od naszych modlitw, naszej wiary i naszej woli.
W zeszłym roku podczas mojego pobytu w Ziemi Świętej, wszystkim nam przypomniano, że mamy służyć naszemu Panu, gdy zapadnie ciemność. Nasz Pan potrzebuje sług, którzy będą mogli służyć Mu tam, gdzie brakuje miłości. Dlatego też prosił mnie, abym Wam przypomniała:
Błogosławieni jesteście, bo uwierzyliście słowom Jego orędzi.
Błogosławieni jesteście za waszą zgodę i powiedzenie Bogu fiat, by pomóc Mu odrodzić Kościół, a zdemaskować odstępstwo.
Błogosławieni jesteście, bo daliście siebie, aby służyć innym.
Błogosławieni jesteście, bo mnożycie talent, który Bóg powierzył wam z ufnością.
Błogosławieni jesteście, kiedy, prowadzeni przez Ducha Świętego, potraficie przyprowadzić duszę z powrotem do Boga. Jest to najwyższa posługa, którą możecie świadczyć Bogu, Bóg ceni sobie tę duszę ponad wszystko inne.
Błogosławieni jesteście, jeśli staliście się czyniącymi pokój dla jedności i siejecie ziarna, które przyniosą owoc czysty.
Błogosławieni jesteście, jeśli pozbyliście się waszych myśli i spraw dla myśli i spraw Chrystusowych.
Błogosławieni jesteście, jeśli szukaliście tego, czego najmniej szuka się w obecnym świecie i niesiecie to z miłością, czyli Krzyż.
Jezus mówi, że jeśli twierdzicie, że wierzycie, a nie głosicie Ewangelii, to czynicie to na próżno. Głoszenie słowa Bożego jest także czynem miłosierdzia, ponieważ robicie to dla zbawienia dusz. Głosić Ewangelię to znaczy służyć Bogu i bliźniemu. Służenie również uważane jest za akt miłosierdzia, ponieważ dajecie siebie innym, składacie siebie w ofierze za innych.
W nowym tysiącleciu, które może także być nazwane końcem czasów, Jezus i nasza Błogosławiona Matka dają nam orędzie, abyśmy zrozumieli, że Oni powołują apostołów, którzy będą nazwani apostołami końca czasów i pójdą oni ewangelizować neopogański świat. Jeżeli orędzia Prawdziwego Życia w Bogu skłoniły was do czytania i rozumienia Pisma Świętego oraz do powrotu do Sakramentów Świętych, to już jesteście uformowani i stajecie się świadkami. Ale, co jest zadziwiające, już się zaczęło drugie Zesłanie Ducha Świętego, tak dał mi zrozumieć Duch Święty. Zesłanie Ducha Świętego to wydarzenie indywidualne. Kiedy osoba otrzymuje Jego Ogień, staje się świadkiem. Otrzymujecie talent i musicie go pomnożyć. Dostałam wiele talentów i z powodu tego, co Bóg mi dał i wciąż daje, muszę pracować. Talenty zostały mi dane nie po to, żebym tylko na nich siedziała, ale żebym je pomnażała. Kontynuuję to z radością, ale też z lekkim strachem, że nie robię wystarczająco dużo.
W tym roku przez kilka dni Duch Święty zwracał się do mnie, aby powiedzieć, że powinnam poprosić moich braci i siostry o odpowiedź na następujące pytania:
1) Kto z was byłby chętny zorganizować spotkanie takie, jak dla mnie?
2) Kto z was jest gotowy dać świadectwo o przemianie swego serca, jaką wywołały w nim orędzia Jezusa?
Chciałabym mieć dwie listy osób: tych, którzy są chętni wyjechać i podróżować, aby dawać świadectwo oraz tych, którzy są chętni do zaproszenia takiego świadka i zorganizowania spotkania jak ze mną, ale tym razem z jednym ze świadków, którego wyznaczę zamiast mnie.
Kiedy dostanę te listy, będę modlić się, aby poznać, kto i gdzie mógłby zostać posłany. Świadek będzie mówił o swoim wcześniejszym grzesznym życiu, potem zaś będzieświadczyć o łasce Bożej i tym jak Bóg przyprowadził go z powrotem do domu. Po świadectwie byłby czas na przekazanie istoty orędzi Prawdziwego Życia w Bogu. Jeżeli zdarzy się tak, że nie wybiorę jakiejś osoby, proszę, nie czujcie się urażeni. To może zdarzyć się później. Ci, którzy będą dawać świadectwo, powinni bardzo dokładnie znać orędzia, wiedzieć, o czym mówi Ostrzeżenie i potrafić ująć to w perspektywie ekumenicznej. Prawdziwe Życie w Bogu ma wiele stowarzyszeń na całym świecie i szczerze wierzę, że znajdą się takie, które chętnie zaproszą osobę do złożenia świadectwa.
Życzę Wam wiele błogosławieństwa na ten rok. Niech będzie dla was owocny.
Chciałabym Wam przypomnieć Słowa naszego Ojca z Jego orędzia z 25.2.98. Powiedział do nas wtedy następujące słowa:
„Przyozdobię tę ziemię Wiosną, Moją Wiosną. Co to jest Wiosna Jahwe? Moja Wiosna, Moi umiłowani, nastanie wtedy, kiedy całe Moje stworzenie zabłyśnie olśniewającym światłem. Chrzest Oczyszczenia naprawi w was wasz pierwszy obraz. W tym oczyszczeniu każdy będzie tęsknił za jak najbliższą jednością miłości ze Mną, a wasze serca będą gorliwie poszukiwać Prawdy, Drogi i Życia...”
Trochę dalej, nasz Pan kontynuuje:
„Miłość jest na drodze powrotu w celu odbudowania Swego Królestwa. To będzie panowanie Mego Królestwa na ziemi, a Moja Wola będzie wypełniana na ziemi jak jest w niebie. Teraz zatem jest czas nawrócenia. To zła epoka, lecz wasze życie musi ją ocalić. Odrzućcie waszą wolę, a znajdziecie łaskę przy Mnie, rozpoznając to, co jest Moją Wolą...”
Kiedy Bóg mówi, mówi z taką jasnością, z jaką przemawia ojciec do dzieci. Bóg powiedział nam, że w bliskiej przyszłości nadejdzie dla nas wiosna, ale nie nastąpi to bez uprzedniego oczyszczenia. Nikt nie może się udoskonalić, zanim nie przejdzie najpierw przez Boski ogień. Bóg użyje wszelkich środków dla oczyszczenia duszy. Równocześnie Bóg mówi, że wzmocni Swe Wołanie i pomnoży Swoje łaski dla nas, dając nam wszystkim możliwości odmiany naszych serc. Dlatego powinniśmy być zawsze czujni i nie powinniśmy źle rozumować: że zło jest już zupełnie zmiecione. Świat nadal obraża Boga i wciąż za słabo odpowiada na wszystkie jego Wezwania z powodu rażącej obojętności ludzkości. W przesłaniu naszej Błogosławionej Matki danym nam kilka lat temu, czytamy, że świat stanie się zimny, lodowaty na miłość Boga i to będzie powód zadania sobie samym wszystkich rodzajów zła, takich jak: trzęsienia ziemi, katastrofy, choroby, głód itd., a wszystko to z powodu obojętności ludzi na Boże Wołanie. W jednym z orędzi, jakie otrzymałam, Jezus, który wydał się bardzo zbolały i zasmucony, powiedział:
„Powiedz wszystkim, dobrym i złym: Sprawiam, że Mój Głos jest słyszany z Nieba. Wołam tak głośno, że wszyscy mogą Mnie usłyszeć, dobrzy i źli, tak, rzeczywiście Mój Głos dotarł aż na krańce świata. Dobrzy podobnie jak i źli potrzebują żalu. Dobrzy z powodu tego, że nie pełnią dokładnie Mojej Woli i że nie modlą się we właściwy sposób, wielu z nich zwraca się do Mnie tylko słowami; źli – za popełnianie bez przerwy ciężkich grzechów, z powodu zatwardziałości ich serc...”
W innym orędziu nasz Pan mówi: „To jest wiek niegodziwy”, a w innym jeszcze: „Wasze pokolenie weszło w początek smutków i utrapień, początek tych strasznych czasów niegodziwości.” (10.5.95)
Bóg wzywa wszystkie Swoje dzieci i nie przestaje ujawniać Swojej Łaski i Miłosierdzia poprzez wieki, wciąż czyniąc możliwym zbawienie całej rasy ludzkiej. W Swoich Boskich przesłaniach Prawdziwego Życia w Bogu, które są przypomnieniem Jego Boskiego Słowa, wzywa nas do rezygnacji z naszej woli i przypodobania Mu się przez uznanie Jego Boskiej Woli. Powinniśmy odrzucić wszystko, co nie prowadzi nas do Boga.
W niedawnym orędziu nasz Pan pokazuje nam na wiele sposobów, jak ludzie podejmują Jego Boskie Wezwanie. Oto co On mówi:
„Musieliście słyszeć Przypowieść o siewcy. ‘Kiedy ktoś słucha słów królestwa bez zrozumienia, zły przychodzi i wyrywa z serca to, co było w nich zasiane’. Ci ludzie pozostają obojętni, otępiali, nie pojmując niczego.
Następnie są tacy, którzy spędzili cały jubileusz słuchając Mojego posłańca, echa Mojego Głosu, przyjmując Mojego proroka z wielką radością, grzmiąc na inne miasta, ogłaszając, że słowo Królestwa jest adresowane do nich na nowo, obficie, silnie, ale ten entuzjazm szybko umarł, gdyż w ich sercach, Moje Słowo znalazło tylko stertę kamieni, nie potrafiąc się tam zakorzenić. Przy pierwszym prześladowaniu z powodu Mojego Słowa, lub chociaż małym utrapieniu, które stanęło na ich drodze, nie potrafią przetrwać.
Kiedy ludzie obrażają ich i mówią pod ich adresem wszelkiego rodzaju obelgi i przekleństwa z powodu Mojego Słowa, oni nie pozostają niewzruszeni i mocni, gdyż nigdy nie mieli solidnego fundamentu; będą pierwszymi, którzy upadną...”
Modliłam się do Boga i prosiłam:
„Mój Boże, mój Panie, niech każdy język na ziemi mówi o pokoju, pojednaniu, miłości, wierze i jedności. Poślij Twego Świętego Ducha na czas, ukaż każdemu, że Ty jesteś naszą Pomocą i Pociechą. Przyjdź i ożyw tę małą resztę, w przeciwnym razie jak martwi usłyszą o Twoich cudach w ciemności? Jak będą mogli zobaczyć Twoją prawość, jeśli ich duch wciąż leży w krainie zapomnienia?”
Dlaczego otrzymałam natchnienie, aby powiedzieć: na czas? Ponieważ Bóg sprawił, że zrozumiałam, że żyjemy teraz w czasie Miłosierdzia; te czasy nie będą trwały bez końca; będzie za późno, kiedy te czasy Boskiego Światła, które się na nas wylewa – będą zakończone. Teraz, kiedy Boskie Światło zalewa nas, wciąż wielu nie potrafi odróżnić swej prawej dłoni od lewej – jak mówi Bóg, więc o ileż gorzej będzie dla nich wtedy, kiedy skończą się te czasy Miłosierdzia?
Dobroć, miłosierdzie i miłość Boga była ujawniana nam przez te wszystkie lata poprzez moc Świętego Ducha, który tak wspaniałomyślnie ukazywał się, jak w dawnych czasach, aby mówić do nas twarzą w twarz. On wzywa nas wszystkich, bez ograniczeń, do przestrzegania Jego Praw, Jego Przykazań i aby nas wszystkich przyciągnąć do Swego Serca. Nie przestaje odnawiać nas poprzez Świętego Ducha, którego wylewa na nas, jak nigdy przedtem w historii, aby przemienić nasze życie w nieustającą modlitwę. Musimy radować się z powodu tak wielkiej łaski!
Wiosna Jahwe jest łaską daną nam, aby żyć życiem Boskiej Miłości. Boska Miłość poprowadzi nas do zrozumienia Boga, a przez to do czynienia Jego Woli, jak powiedział On we wspomnianym wyżej fragmencie orędzia:
„To będzie panowanie Mojego Królestwa na ziemi i Moja Wola będzie spełniana tak na ziemi, jak jest w niebie”.
Łaska trwa i jest nam dawana darmo bez jakiejkolwiek zasługi z naszej strony. Z tą łaską, jaką Bóg nas obdarza, nasza dusza jest wznoszona na wyżyny i do misji, jaką Bóg nam przeznaczył. Pamiętajcie, że zyskać jedną duszę dla Boga, to największa usługa, jaką możecie oddać Bogu i wiele grzechów jest przebaczanych za ten czyn. To największy prezent, jaki można ofiarować Bogu. Każdy ma być apostołem. Każdy chrześcijanin, jako członek Kościoła, może udowodnić swą miłość do Boga i do sąsiada poprzez mnożenie talentów, które Bóg nam powierzył. Dlatego dajmy świadectwo proporcjonalnie do tego, co Bóg nam daje, gdyż aby kochać musimy służyć, a przez służenie możemy osiągnąć miłość doskonałą. Wtedy Wiosna zakwitnie w nas, Wiosna Jahwe, wylewając na nas Swe promienie miłości. Nasze oczy będą wtedy widzieć tak, jak widzi Bóg, nasze uszy będą słyszeć tak, jak Bóg słyszy, a nasze słowa, nasza mowa będzie ewangeliczna i czysta, taka jak Boża, nasze zaś działania będą zgodne z Jego Boską Wolą. Na początku nowego tysiąclecia jesteśmy wezwani do ewangelizowania i stawania się świadkami wielkości Bożej Miłości. Moje wzywanie was do ewangelizowania nie pochodzi ode mnie, ale od naszego Ojca w Niebie. Stawanie się świadkiem i ewangelizowanie jest również aktem miłości, wymaga poświęcenia. Również kiedy modlicie się za innych to tak, jakbyście przelewali za nich krew. To wszystko są akty dobroci. Będziecie ewangelizować na różne sposoby waszą wiarą w Boga. Dobre czyny, wzgląd na potrzebujących i biednych, to też jest dowód waszej wiary. Pismo mówi:
„Jeśli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, a ktoś z was powie im: Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie do syta! – a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała – to na co się to przyda? Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie.” (por. Jk 2,20)
To dlatego nasza Błogosławiona Matka prosiła nas w Swoich objawieniach o wznoszenie domów Beth Myriam. Dziś wielu spełnia te życzenia Błogosławionej Matki. Może to dzieło miłości zadowoli Ją i Najświętszą Trójcę, może to będzie sposób na duchową rewolucję miłości?
Słowo Życia było nam dane jeszcze raz darmo, aby przybrać nas za synów. Bądźmy jednego ducha z Bogiem, aby iść do narodów i pokierować je z dobrocią, przyciągając je do Boga w Trójcy, do synowskiego miłowania Go, do poszerzenia ich serc dla otrzymania Boskiego Światła Ducha Świętego, aby w ten sposób pokonać pokusy szatana.
Zakończę mój list przekazując wam to, co Pan powiedział do nas kiedyś:
„Nie grzesz więcej, zaprzestań czynienia zła. Ucz się czynić dobro. Poszukuj sprawiedliwości i pomóż uciskanym. Spraw, aby ta pustynia i ta jałowość nie posiadała się z radości. Niech twój chłód rozpali się żarliwym płomieniem. Pozbądź się twojej apatii i zastąp ją zapałem. Czyń to wszystko, abyś mógł powiedzieć: „Szukałem mojego Odkupiciela i znalazłem Go. On był blisko mnie przez cały czas, ale w moich ciemnościach nie potrafiłem Go dostrzec. O, chwała niech będzie Bogu! Niech będzie błogosławiony nasz Pan! Jak mogłem być tak ślepy?”
Przypominam wam zatem, abyście trzymali się tych zasad i wzięli je sobie do serca, a wtedy będziecie żyli.
Tak, pozwólcie Wiośnie Jahwe zacząć się teraz w was...
Vassula