26 kwietnia 2005, Wtorek Wielkiego Tygodnia

 

 – Ja Jestem. Wszystko, czego pragnę, to wierność i miłość. Strzeż Mojego Słowa.

 

– Panie! Skąd mogę wciąż mieć siłę do oglądania i kontemplowania Tego, który głęboko zranił moje serce? Ty wiesz, Panie Jezu, że nie trudziłam się, by studiować i nauczyć się teologii, Wiedzy czy Świętej Mądrości. Brakowało mi Mądrości, która pochodzi od Ciebie. Brakowało mi wszystkiego, co Święte, ani też nigdy nie byłam znana z cnotliwości, lecz raczej przeciwnie. A jednak, w tym moim żałosnym stanie przeniosłeś mnie na Twoich Skrzydłach, tak abym nie musiała się męczyć. Podarowałeś mi niezmierzone łaski: słyszenia Ciebie, widzenia Cię, rozmowy z Tobą. I wspólnie, Majestacie, Doradco i Panie Wszystkiego, wzbiliśmy się w niebiosa i zabrałeś mnie na Twoje Niebieskie Dziedzińce i wprowadziłeś do duchowego życia w Tobie!

 

Twoje Królestwo przyszło do mnie darmo… droga w górę – do życia[1]. Jesteś znany z poddawania serc próbom, więc zapraszam Cię do tego, byś wypróbował moje serce, ponieważ wiem, że nie podejmowałam żadnego świętego czynu. Czuję, że nie usunęłam jeszcze moich wad, lecz mam wrażenie, że one się powiększyły. A jeśli chodzi o Twoje przykazania, to podejrzewam, że złamałam niejedno.

 

Droga życia to przestrzeganie karności – czy dotrzymałam moich obietnic wobec Ciebie? Czy wypełniłam w ogóle moje śluby? W to także wątpię. A jednak, Ty jesteś wciąż ze mną, pomimo wszystkich moich upadków, Twoje Światło stale mnie obejmuje, czarując mnie Twą zachwycającą Obecnością, a także sposobem, w jaki Twoje spojrzenie spoczywa na mnie.

 

Dajesz mi poczucie, że nikt się dla Ciebie nie liczy, że nie ma już na ziemi nikogo prócz mnie i że jestem Twoją jedyną miłością – wybraną! Pismo mówi: „Lampą Pańską jest duch człowieka: on głębię wnętrza przenika”[2]. Potrzebuję jasnego sądu z Twojej strony, pokierowania mną tam, gdzie mam braki i gdzie zawiodłam. Boże Pełen Miłosierdzia, Opiekunie naszego życia, zmiłuj się nade mną, grzeszną.

 

– Wszczepiłem cię we Mnie, abyś wzrastała w Moim Duchu i w Mojej Miłości. Vassulo, miłość jest ponad wszystkim. Ona ożywia wszystkie inne cnoty. Widzisz, Moja Władza nad wszystkim skłania Mnie do łagodności wobec wszystkich. Panuję nad wszystkimi z wielką łagodnością, nawet jeśli jesteście niegodnymi grzesznikami, Moja wyrozumiałość jest wielka. Mówię to po to, żeby nauczyć cię, jak powinnaś traktować innych. Abyś rozmyślała o Mojej dobroci, gdy osądzasz, a kiedy jesteś sądzona, byś szukała miłosierdzia. Tak, pozwalam Sobie poddawać cię próbie, byś okazała się godna być ze Mną. Niech twoja nadzieja nie będzie próżna. Osiągnięcie doskonałości – oto czego pragnę od was wszystkich. Zabiegaj o to, by Mi się podobać, ponieważ tego właśnie pragnę, wytrwaj na drodze prawości, a Ja, Najwyższy zatroszczę się o ciebie. I jeszcze jedno: nie lękaj się wzburzonego morza[3]. Moja chwała ukaże się ze Wschodu.

 

Kościół jest w twoich czasach atakowany. Zachodni świat dopuścił się odstępstwa. Diabeł zachęca do promowania relatywizmu, sekularyzmu, liberalizmu, materializmu i całkowitego braku szacunku dla życia. Takie zło pochodzi od diabła, który usiłuje zniszczyć Mój Kościół, Moje Przykazania, Moje Zasady i Moje Prawo oraz wszelkie wartości związane z życiem. Mój Kościół znajduje się w takim zamieszaniu z powodu swojego podziału, a jeżeli jest słaby, to z powodu winy podziału wśród hierarchii. Ich duch jest obojętny na Moje wezwania do okazania skruchy i pojednania się. Ich duch ostentacyjnej pychy powinien ustąpić miejsca duchowi pokory i cichości. Ich duch uprzedzenia – duchowi bezstronności. Ich duch lęku – duchowi zaufania. Ich duch uporu – duchowi łagodności. Potrzebuję ich pojednania się. Kościół musi zostać wzmocniony, a jedność doprowadzi do wyznania wszystkich ich błędów i zapobiegnie ich powiększaniu się,[4] błędów, które są narzucane przez tych odstępców, tak by wnikały do Mojego Kościoła.

 

Prawdziwi duchowi przewodnicy są dziś potrzebni bardziej niż kiedykolwiek w Moim Kościele. Niech kaznodzieje wygłaszają w Moim Kościele kazania według Mojego upodobania. Niech nie będzie nikogo, kto by się nie poprawiał z tego, co nie jest duchowe. Ci ludzie nie podobają Mi się. Mój smutek jest wielki, kiedy słyszę nieuduchowione kazania pozbawione życia. Co mam powiedzieć dzisiaj? Pogratulować im? Pogratulować im, gdy ich duch jest wypełniony martwymi słowami? Gdy ich duch nosi w sobie wciąż żale z przeszłości? Bądźcie jedno – oto Moje Przykazanie i takie zawsze było dla wszystkich Kościołów.[5] Żyjcie w pokoju[6], a pokój zstąpi na ziemię. Przyznajcie, że zawiniliście wobec Mnie, i w ten sposób podnieście ciężar waszego grzechu. Czy nie zostaliście wszyscy ochrzczeni w Nas? I czy nie przyodzialiście się we Mnie?[7] A zatem, skąd różnice między wami? Wszyscy stanowicie jedno we Mnie.

 

Ogłaszaj, Moja Vassulo, Moje Słowa i działaj według nich. Wyraziłem Moją Wolę w tobie. Zobowiązuję cię do czynienia wszystkiego, co ci powiedziałem. Nie wątp o Mojej Mocy ani o Mojej Władzy. Pozwalam ci doświadczać trudności, ale one nie przeszkodzą Mojej Mocy ani Władzy. Moja Wola spełni się na końcu wbrew temu, co sądzi większość twoich przeciwników... Ukończę Moje Dzieło w tobie. Zawsze oddawaj Mi cześć, zanim obdarzysz nią ludzi. Bądź szczera wobec Mnie i pozostań wierna, Moje dziecko, jak Ja jestem wierny tobie. Uchwyć się Mnie i pozostań słaba, abym to Ja mógł być nadal twoją siłą. Kochaj Mnie ponad wszystko. Ja, Jezus, Syn Boży i Zbawiciel, błogosławię cię. IC

 

Później.

– Panie?

 

– Ja Jestem. Posłuchaj swego Nauczyciela. Tak. Znoś wszystko z miłością. Córko, wezwij Mnie, kiedy zechcesz. Niektórzy ludzie przyjmą te Dzieła, lecz inni nie. Bądź zawsze świadoma Mojej Potężnej Obecności. Pozostaw wszystko w Moich Rękach i miej wiarę i zaufanie. Żadne z Moich Słów nie jest daremne. Chodź, Ja i ty razem. Pozwól Mi posługiwać się tobą dla Mojej Chwały i pamiętaj: Ja Jestem, który Jestem.

 

Delikatne stworzenie, tylko dzięki Mojej wiernej miłości – z żadnego innego powodu – zbawiłem ciebie i innych przez Mój oczyszczający Ogień i odnowiłem przez Ducha Świętego… Pamiętaj, Ja jestem Autorem tego objawienia. Wielkie są Moje Tajemnice wiary. Wielka jest Moja miłość do was wszystkich. Nigdy nie wątp. Obrońcą i Autorem tego Hymnu Miłości jest: Mój Święty Duch.

 

Ach, Vassulo, wzywaj Mnie. Tak!

 

Ugaś Moje pragnienie i wzmocnij twoją miłość do Mnie.

 

Przyjmuj Mój Kielich w każdym czasie.

 

My? IC

 

 

23 września 2005

 

– Twoja miłość do człowieka jest zupełnym szaleństwem, Twoja głęboka życzliwość dla nas, którzy jesteśmy skalani grzechem, jest niewytłumaczalna. Jak mógłby ktoś utrzymywać, że w pełni rozumie Twoją dobroć? To tak jak gdyby chcieć uchwycić dłonią mgłę lub światło, których nie da się dotknąć.

 

Na początku, kiedy odsłoniłeś przede mną moją duszę, prawdziwą mnie, podobną do trędowatego ukrywającego się w krzakach, nie obwiniałeś mnie, zamiast tego błagałeś o moją przyjaźń. Próbowałeś usprawiedliwić moją podłość, mówiąc: „Czy to dlatego, że nie było przy tobie nikogo, aby cię pouczyć?”[8]

 

Moja nędza ściągnęła na mnie Twe Miłosierdzie. Moja uboga i naga dusza przyciągnęła Twoje współczucie i Twe przebaczenie, Najświętszy, moje pragnienie bycia zbawioną rozdarło Cię, tak że powiedziałeś: „Nie mogę znieść widoku Mojego kwiatu w takim stanie!”

 

Twoje miłosierne słowa opadły na moją nagą duszę jak poranna rosa. „Doprowadzę cię do skruchy i do niekończącego się życia we Mnie, jeśli ty także tego pragniesz…” Takie słowa wyszeptałeś do mego ucha, i w ten sposób wszystko się zaczęło…

 

– A ty wyrzekłaś się swojej woli na rzecz Mojej i to cię ocaliło... Jeśli ktoś zapuścił korzenie w świecie, a nie we Mnie, nie znajdzie Mnie nigdy...[9] Wyrzeknijcie się waszej woli i namiętności świata i przyjdźcie, aby Mnie posiąść. Dzięki posiadaniu Mnie zawrzecie ze Mną przymierze pokoju, które będzie trwało na wieczność.

 

Ukazałem się tobie, Moja Vassulo, i uzdrowiłem cię. Pozwoliłem ci kroczyć po szafirach prowadzących cię do Mego Królestwa. Wzywam każdego do Mnie, zanim odpłata spadnie na ten świat. Te dni nadchodzą, ponieważ nie mogę dłużej tolerować[10] tego odstępstwa. Kiedy ziemia zacznie drżeć, wiedz, że to dopiero początek tego, co spadnie na to złe pokolenie.

 

Zstąpiłem na to rozległe cmentarzysko, krocząc pomiędzy grobami, aby was wskrzesić. Zawołałem ku grobom, by się otwarły i rzeczywiście tak się stało. Wskrzeszenie Moich synów i córek oraz odnowienie ich było darem Mojej Miłości.[11] Rozpaliło Mnie pragnienie wskrzeszenia ich, Moje pragnienie rzuciło Mnie w dół ku grobom i zanim się spostrzegliście, podniosłem umarłych z ich grobów i wziąłem ich w objęcia:

 

„To jest Mój dar dla ciebie, który powinien pozostać trwały. Ci, którzy będą trwali w pobożności, otrzymają Moje błogosławieństwo jako nagrodę.

 

Teraz idź i ogłaszaj Moją Miłość o świcie...”

 

Córko, Ja nigdy nie narzucałem nikomu Mojego Prawa ani Mojej Obecności. Przyszedłem jako przypomnienie, aby wprowadzić porządek pośród tego nieporządku. A jednak pomimo wszystkich Moich widzialnych cudów i znaków, pomimo Moich powtarzanych wezwań, pomimo oczywistych łask i darów rozdzielanych przez Mojego Ducha Świętego całej ludzkości, pomimo wszystkich Moich Pieśni dla ciebie, pokolenie, pomimo Mojego Miłosiernego zbliżenia się, odpowiedzią, jaką otrzymałem, była obojętność, prześladowanie i niedowierzanie, a od niektórych – wyszydzenie i umyślne odrzucenie Moich Wezwań do skruchy.[12] Plucie na Moje błogosławieństwa. Utuczeni są anatemami[13], a wskrzeszenia, które widzą, których dokonałem na ich oczach, przyjmują ze wzgardą lub je ignorują: czytają Pisma oczami, które nie widzą[14].

 

Córko, ostrzegłem ich z wyprzedzeniem o nieszczęściach, które spadną na tę ziemię z powodu ich grzechów. Klęski i zniszczenia nadeszły, a jednak oni nadal wahają się niedowierzając, że wszystko to przyciągają na siebie oni sami, a nie – natura... Kiedy powiedziałem, że ziemia zadrży i wypadnie ze swej osi[15] oraz że wyspy przesuną się ze swoich miejsc, nikt Mi nie uwierzył. Nikt nie posłuchał. Nie przyjmą żadnej rady ode Mnie. Wzgardzili wszystkimi Moimi ostrzeżeniami.

 

Kiedy dzisiaj powiem ci, że z powodu nikczemności i odstępstwa tego pokolenia zagrożony jest kosmos, oni wciąż nie będą wierzyć. Gdy ujrzą tę ziemię, którą stworzyłem, rozerwaną na strzępy i rozdartą, strach pochwyci te uparte dusze. Potop[16] będzie niczym w porównaniu ze zniszczeniem, którego Mój Ogień dokona na tym świecie.[17] Wnętrzności ziemi będą pluły Ogniem, a w szczelinach, wypełnionych płynnym Ogniem, utworzą się rzeki, rzeki Ognia, które zwymiotują i rozleją się na każde miasto, zapalając ziemię.[18] Wszystkie klątwy, które rzucaliście na Moich wysłanników, spadną wam na głowy.

 

Dodaję Moje Błogosławieństwo dla ciebie, Moja Vassulo, błogosławieństwo, którego on[19] ci odmówił. IC

 



[1] Por. Prz 15,24. (Przyp. red.)

[2] Prz 20,27.

[3] Zrozumiałam, że to symbolizuje ludzi.

[4] Błędów.

[5] Por. J 17,20-21. (Przyp. red.)

[6] Zrozumiałam, że Pan chce, by hierarchowie pojednali się i zawarli pokój między sobą.

[7] Por. Ga 3,27. (Przyp. red.)

[8] Jezus nagle ujął moją dłoń po to, aby mógł sam napisać tę część.

[9] Por. Łk 14,26-27. (Przyp. red.)

[10] W tym samym czasie usłyszałam: znosić.

[11] Por. Ez 37,9-11. (Przyp. red.)

[12] Por. Dz 3,14. (Przyp. red.)

[13] W katolicyzmie i prawosławiu: uroczysta klątwa kościelna. (Przyp. red.)

[14] Por. Mt 13,14-15. (Przyp. red.)

[15] Chodzi o pierwsze tsunami w Indonezji. (np. orędzie z 11.09.1991 – przyp. red.)

[16] W czasach Noego.

[17] Por. Hbr 12,27. (Przyp. red.)

[18] Ap 8,8-10; 14,16-17; 18,21. (Przyp. red.)

[19] Patriarcha Bartłomiej, gdy udałam się do niego do Konstantynopola, by przekazać mu wystąpienie o Jedności z Farfy (Włochy), które wcześniej dałam J. E. Fortino, kard. Kasperowi i kard. Cassidy (oni okazali zainteresowanie).