13 marca 2020 [1]
– Wezwij ludzi i powiedz im: Bez skruchy i prawdziwej modlitwy to zło będzie trwało dłużej niż myślicie. Zwróćcie się do Mnie, waszego Boga i żałujcie za grzechy. Szczera i powszechna modlitwa dotrze do Mnie, waszego Boga. Post wypędzi demony.[2] Przyjmuję każdą ofiarę. Odrzućcie ospałość ducha i wyrzeknijcie się waszych złych czynów.[3] Zawrzyjcie pokój ze Mną, waszym Bogiem. Pozwólcie Mi usłyszeć: „Panie, zmiłuj się nade mną, grzesznym!”, a Ja okażę współczucie i będę na was wszystkich zsyłać potoki błogosławieństw.
Przyjdźcie, nie lękajcie się.
Ja słucham...[4] IC
[1] Podczas trwającej na całym świecie pandemii koronawirusa wywołującego chorobę Covid-19. (Przyp. red.)
[2] Por. Mk 9,29. (Przyp. red.)
[3] 1 P 2,1; Ef 4,30-31; Kol 3,7-8. (Przyp. red.)
[4] Bóg wysłucha, jeśli będziemy pokutować i zmienimy nasze życie – chłodne wobec Boga. On łaskawie udzieli nam wtedy pokoju. Módlmy się za świat, prośmy Go, aby ukazał Swe Oblicze i rozpromienił Je nad nami. Prośmy, aby On był dla nas łaskawy, kiedy będziemy Go błagać... Módlmy się, aby Jego orędzie „Prawdziwego Życia w Bogu” zostało szybko rozpowszechnione i przyjęte z pokorą, tak jak zostało przez was przyjęte. Módlmy się szczególnie za Włochy, bo tam – jak już wyjaśniałam w przeszłości – Orędzia całkowicie zostały odrzucone, prześladowane i spotkały się z głuchotą.
*
12 kwietnia 2020
– Panie!
– Ja Jestem! Ach, Vassulo! Moje dziecko, niech zabrzmi dźwięk Nadziei. Wasze serca mogą być złamane[1], ale Moje również. Przyjdź, pokolenie! Wylejcie wasze serca jak rzeki przede Mną, a nie będziecie marnieć! Jestem waszą Nadzieją i Małżonkiem, a który Małżonek nie dbałby o swoich? Jestem waszym pewnym i bezpiecznym terenem, na którym stoicie.
Wasze pokolenie bezgranicznie rozgniewało Mojego Ojca. Nie pytaj: „dlaczego nas uderzyłeś i nie ma nadziei na lekarstwo?”[2] Czy mam ci przypomnieć, ileś razy zgrzeszyło? Czy mam ci przypomnieć, ileś razy oddalało serce ode Mnie, pokolenie? Ściągnęliście na siebie to zło – zło, przed którym was ostrzegałem i które przepowiedziałem, kiedy mówiłem o "ogniu", który będzie cię spalał od wewnątrz.
Posłuchajcie Mnie! Nie ma innego Zbawiciela niż Ja. Ja jestem waszym Bogiem i mówię wam jeszcze raz, że nigdy nie nakłaniałem was do czynienia zła i wy o tym wiecie. Ja jestem Panem i Zbawicielem i znany jestem z tego, że przebaczam i zapominam, kiedy grzesznik przychodzi do Mnie ze skruszonym sercem, kiedy żałuje i prosi o przebaczenie!
Vassulo, jestem znany z tego, że jestem miłosierny, że ocieram łzy smutku, opiekuję się Moim stadem i pocieszam je. Jestem znany z tego, że zrzucam władców z tronu, obalam narody i królestwa. Czy zatem nie umiałbym położyć kresu złej i wymykającej się spod kontroli chorobie, która wyniszczyła tak wielu z was? Muszę jednak usłyszeć wołanie skruchy. Każda modlitwa i ofiara miłości zostanie przyjęta przeze Mnie i Mojego Ojca. W dniu, w którym to pokolenie zawoła Mnie po Imieniu, uratuję je od cierpienia.
Uciszę tę "burzę" zaledwie jednym wszechmocnym słowem, znany bowiem jestem z tego, że szybko przychodzę na ratunek Moim dzieciom. Jednak to pokolenie trudno jest ugiąć i nauczyć. Nawet teraz nie słuchają Mnie, chociaż chodzą jak po rozgrzanych do czerwoności węglach, a zwłoki leżą stosami.
Wysłałem ci, pokolenie, tak wiele znaków, ale tyś zamknęło na nie oczy. Jakże wytrwale, jakże często posyłałem wam Moje sługi, proroków, aby was wzywali do pokuty, do odwrócenia się od waszych złych dróg i do przemiany waszych czynów, ale wy zamknęliście uszy, aby ich nie słyszeć! Wasze grzechy spadają teraz na wasze głowy.
Chodźcie, niech wasze umysły uchwycą się świętości; niech wasze serca przylgną do Mojego Najświętszego Serca, abym wam dał zmartwychwstanie, bo Ja jestem waszą jedyną nadzieją. I nikt wam już nie powie: "Nie wychodźcie na pole ani nie chodźcie po drodze"[3], bo niewidzialny wróg jest wszędzie.
Ja jestem z wami, nieokiełznane pokolenie, bo jestem Ojcem was wszystkich. Wszyscy jesteście Mi tak drodzy i umiłowani.
Stworzyłem cię, pokolenie, abyś kiełkowało jak winorośl zasadzona w Moich Niebiańskich Ogrodach – z liśćmi zielonymi, zasilanymi wodą z Rzeki Życia. Byliście niegdyś dumą Moich Królewskich Dziedzińców. Mieliście nie wyschnąć, ale w swoim szaleństwie postanowiliście odwrócić się od Mojego Światła, które było Źródłem waszego życia. Uschła twoja łodyga, [pokolenie,] pomarszczyły się twoje liście, opadły i rozproszyły się. Przeminęła Nadzieja, która pochodziła ode Mnie; łaski odeszły do przeszłości. Zostaliście zdeptani. Winorośl, o którą się troszczyłem i którą uprawiałem, leży w cieniu śmierci. Kogo odrzuciliście w waszym szaleństwie? Czy nie jesteście potomkami grzechu? Podnieście oczy i rozejrzyjcie się dookoła! Otacza was spustoszenie i ruina; mieszkacie na cmentarzach jak martwi. Oto, coś na siebie ściągnęło, pokolenie, za to, żeś się Mnie zapierało przez te wszystkie lata.
Podnieście oczy i spójrzcie na Moje Święte Oblicze, a ten widok was rozpromieni, napełni wasze serce tętnem życia. Mój Duch Święty spłynie na was z Mojego Niebiańskiego Tronu, wskrzeszając was i umieszczając raz jeszcze w Moich Niebiańskich Ogrodach. Do przeszłości odejdą wasze kręte ścieżki; wasze ręce będą czyste, białe jak śnieg.[4] Wasza prawość będzie rozległa jak ocean. Wielu z was przyjdzie do Mojego Światła. Nie mów więc, pokolenie: „Współczucie Boga jest ograniczone” albo „Moje grzechy są zbyt liczne i za wielkie, aby mogły zostać przebaczone”. Posłuchajcie Mnie! Nawróćcie się, wezwijcie Mojego Imienia i wyrzeknijcie się swoich grzechów! Niech wasza skrucha stanie się prawdziwa i niech będzie jak miła woń, która dochodzi do Mojego Ojca w niebie, a wtedy Mój Ojciec i Ja przebaczymy wam i odnowimy was. Ukoronujcie Mnie wieńcami miłości. Wszystko czego potrzebuję to miłość.
Módl się, Vassulo, żebyś nie uległa pokusie. Niechaj twój Król znajduje w tobie radość... Oddaj chwałę Mnie, twojemu Bogu. Wszędzie otaczaj chwałą Moje Święte Imię. Jestem zawsze przy tobie, dziecko! Pójdź!
IC
[1] Z powodu stanu pandemii wiele osób cierpi, tracąc życie lub pracę.
[2] Lek na COVID-19.
[3] Jr 6,25.
[4] Rozumiem to jako oczyszczenie z grzechu.
*
12 czerwca 2020
Przemówił do mnie anioł i usłyszałam, jak powiedział:
– Odwagi! Wstań! Pan cię wzywa!
Podeszłam do mojego zeszytu. Pan powiedział:
– O, przyjdź, umiłowana Mojej Duszy! Nienasycone jest Moje pragnienie, abyś się ze Mną spotkała w ten sposób. Dałem ci Moje słowo, aby cię przestrzec i chronić przed pułapkami. Błogosławieni jesteście wy, którzy służycie sprawie sprawiedliwości z dziecięcą wiarą! Moje słowa będą rozbrzmiewać jak nuty grane na harfie, zachowując swoje melodyjne tony. Moje zachwycające słowa będą dawane rytmicznie, z anielskimi melodiami, aby stały się dźwięczne i słyszalne, docierając do tego pokolenia i do przyszłych pokoleń.
Moja Vassulo, bądź jak kropla porannej rosy spadająca z góry na spieczoną ziemię; bądź Moją złotą siecią, by sprowadzić z powrotem Moich synów i córki, których pochłonęły mętne wody. Pochylę się i pobłogosławię ich, kładąc na nich Ręce i ta spieczona ziemia na nowo rozkwitnie. Ja jestem Miłującym Życie, jestem Miłośnikiem ludzkości, który pragnie ujrzeć jak ta wysuszona ziemia, którą stał się świat, zamienia się w Eden i kwitnie!
– Panie, mówiłeś stale, że Kościół ożyje.
– I tak będzie! Bo Mój Duch jest w Nim i we wszystkim.[1] Jestem znany z tego, że dotrzymuję słowa, córko, więc wkrótce zobaczysz, że Sprawiedliwość zadziała. Kościół ożyje![2]
Posłuchaj i pisz:
Podczas gdy wichry wciąż krążą nad Moim Domem, Mój Duch, który przenika głębiny wszystkiego, co istnieje, dał wam treści, które pochodzą od samego Boga, abyście mogli ożywić, upiększyć i zjednoczyć Mój Dom. Służąc Mi i służąc Mojemu Domowi, nie marnuj czasu. Nie pozwalaj, by nieprzyjaciel kusił cię zapomnieniem, że Ja cię uniosłem[3] na Moje Niebieskie Dziedzińce, do Mojego Domu w Niebie.
W Mojej ogromnej Miłości, którą ciebie darzę, adoptowałem cię, abyś otrzymała niewyobrażalną mistyczną Wiedzę i Rozeznanie, więc nie bój się, ale ufaj. Pobłogosławiłem cię, abyś rozeznawała w świetle Ducha Świętego sprawy, które dotyczą Mojego Kościoła, abyś tak jak Ja wydała właściwy osąd. Powierzyłem ci Mój Poemat Miłości i włożyłem Moje Słowa w twoje usta, a Moją Pracę w twoje ręce. Moje oczy przyglądają się bacznie twoim rękom, aby chronić Moją Pracę przed wrogiem, dlatego powinnaś trzymać ręce w Moich rękach, a usta na Moich ustach. Na tym etapie, Vassulo, kończę Ją, dokonując ostatnich szlifów.
Postawiłem cię ponad narodami, abyś biegała jak jeleń. Dostarczałem twojej duszy dobrych rzeczy, abyś mogła je przekazywać dokładnie tak, jak zostały ci dane, aby wszyscy wzrośli i zakwitli jak lilie. Vassulo! Okryłem cię Moimi najrzadszymi olejkami i delikatnymi zapachami, rozszerzaj więc Moje wonie daleko i szeroko; niech ziemia wzniesie się do nieba. Pozwól im odczuć obecność Umiłowanego. Daj im odczuć Moją Miłość. Niechaj się obudzą i spotkają Mnie, ich Oblubieńca! Niechaj się dowiedzą, że przygotowałem w Małżeńskiej Komnacie Mojego Serca złoty baldachim nad naszym małżeńskim łożem, pachnący mirrą i kadzidłem. Ach! Powiedz im, że ich wyplączę z ostów, ażeby ich zaprowadzić do Mojej Sali Zaślubin, a potem do Sali Mojej Uczty. Przypomnij im, że jestem ich Oblubieńcem[4]. Powiedz im o Moich Westchnieniach Miłości i o tym, jak bardzo chory jestem z miłości do nich!
Czułą ręką doprowadziłem cię do Prawdy, ciebie, wezwaną przez aniołów, uformowaną i karmioną przeze Mnie. Moja oblubienico, tyś usłyszała Moją Pieśń Zaślubin, która zaprowadziła wielu Moich umiłowanych synów i córek do Mistycznej Komnaty Zaślubin Oblubieńca.[5] Niech nie pojmują niewłaściwie Mojego języka, Moje słowa nie są niczym innym, jak mistycznym i kontemplacyjnym oświeceniem Ducha Świętego. Potomku Mojego Świętego Serca, oświecona płomieniami Mego Serca, nadal przyprowadzaj z bezdroży Moich synów i córki, którzy zbłądzili, wszystkich tych, których stworzyłem z miłością dla Mojej Chwały. Przypomnij im, że Moje Królewskie Berło Cnoty samo poprowadzi łaskawie każdego, kto zechce iść ze Mną tą wąską ścieżką; każdego, kto zechce zawołać: "Oto jestem, Panie! Pragnę wypełniać Twoją wolę!"
Przypomnij im o wszystkich działaniach, jakie może w was wykonywać Duch Święty. Widzisz? Bez obecności Ducha Świętego wasze cnoty są nic nie warte. Czy ktoś może żyć i myśleć, że żyje, gdy jest duchowo martwy, jeśli nie jest prawdziwie włączony w Prawdziwe Życie, w Ducha Świętego? On jest Tym, który was podnosi, byście oddychali Nowym Życiem we Mnie, waszym Bogu. Czy nie zrozumieliście, że nadanie Mojemu Dziełu tytułu "Prawdziwe Życie w Bogu" oznacza równocześnie: "Duch Święty odnawia i ożywia was do życia we Mnie?"
Córko, czy nie mówiłem na początku: "Wielu z was będzie napełnionych"? Kiedy ktoś otrzyma pełnię łaski, nie będzie już należał do siebie, ale do Ducha Świętego. Odtąd Duch Święty, który obejmuje wszystko bez miary, będzie w was oddychał i poruszał się w was[6]. Dzięki waszej wyjątkowej przemianie, którą zaobserwują inne dusze, Mądrość przyciągnie wielu innych, doprowadzając ich do pełni Prawdy. Duch Święty objawił ci, że Stwórca jest twoim Wiecznym Ojcem, gdy z radością do niego zawołałaś: "Tato!" Abba!
Ludzie pytają: „Jak my też możemy otrzymać łaskę Ducha Świętego, aby Chrystus żył w nas?”. Jeśli wasze serca błąkają się z dala od Nas[7] i są opanowane przez inne pasje, nawet najmniejsze pasje, nie mogą się stać miejscem zamieszkania Syna, czyli Mojego, ani Ojca. Jest bowiem przeszkodą dla prawdziwych Błogosławieństw stałe przywiązanie do ziemskich skłonności, do zepsucia i do rzeczy bezwartościowych i przemijających.
Co do ciebie, córko, która uczestniczysz w Moim Planie Zbawienia i z której uczyniłem apostoła-atletę, aby z radością wyjawić światu Wiedzę i Wskazówki o tajemnicach, które dano tobie, pojmij, że to Duch Święty usuwa twoją grzeszność i zastępuje ją cnotami. "Jestem Dawcą Życia, Wiecznego Życia"[8]. "Jestem obecny we wszystkim, a jednak jestem poza wszystkim; jestem zdolny wypełnić cały wszechświat".[9] Powiedziałem: "Moje Królewskie Berło Cnoty samo poprowadzi łaskawie każdego, kto zechce iść ze Mną tą wąską ścieżką".
Dlatego jeśli szukasz Mnie w prostocie serca, podążaj za Moim Królewskim Berłem Cnoty, za Duchem Świętym, który trzyma wszystko razem i zna wszystko, także każde wypowiedziane słowo. On objawi ci Siebie i zaprzyjaźni się z tobą i stanie się twoim najbardziej intymnym i najbliższym przyjacielem. Będzie cię przyozdabiał cnotami, ponieważ jest On Niewyczerpaną Skarbnicą dla człowieka. Nieśmiertelność znajduje się w bliskości z Moim Świętym Duchem, Tym, który istotnie przyćmiewa wszystkie konstelacje razem wzięte.
Moja Vassulo, jak to czyniłaś przez te wszystkie lata, przemawiaj z duchową gorliwością i nigdy nie wahaj się głosić Mojego Imienia. Dałem ci język ucznia, abyś mówiła bez lęku, abyś pouczała, wyrywała, wykorzeniała, abyś budowała i naprawiała, w tym mrocznym i niespokojnym świecie.
Pouczyłem cię z Mądrością, abyś oświecała ludzkie serca. Mój język, jak powiedziałem, jest nie tylko mistyczny, ale także Boski, dlatego nic nieczystego nie mogło znaleźć się w Moim Hymnie Miłości. Błogosławieni ci, którzy odkryli Mój Hymn Miłości i weszli do Mojego Królestwa. Dałem im dostęp do wszystkiego, dzięki ich wierze[10], która poprzedziła ich miłość do Mnie, miłość, która – odkąd się zakorzeniła we Mnie, waszym Bogu – wyrastała tak wysoko jak drzewo, dając liście, pachnące kwiaty i owoce. Miłość – dana im przez Ducha Świętego, który oświeca ich dusze – będzie doskonalić się i wzrastać w nich tak długo, jak długo ich miłość pozostanie zakorzeniona we Mnie.
– Nigdy nie zapominając o mojej nędzy, dziękuję Ci, Panie mój, za odwrócenie moich oczu od grzechu.
– Zawsze byłaś w Moim Sercu, słodkie dziecko. Byłem dla ciebie łaskawy. Uleczyło cię Moje Światło, które wniknęło w ciebie. Ja jestem Światłem Świata. Ja jestem Życiem i dzięki Mnie wszyscy żyjecie. Łączę się z waszą duszą. Pokora i prawdziwa przemiana[11] przyciąga Mnie i rozkochuje.
– Panie, niechaj rozbłyśnie Twoje Światło w ciemności tych, którzy żyją w mroku. Spójrz z góry na ten osłabiony świat, a powinnam powiedzieć: na świat umierający...
– Ach, Vassulo! Cały jestem współczuciem i daję Moje światło każdemu, kto Mnie o nie błaga. Jak niegdyś w Wieczerniku, zesłałem Mojego Ducha Świętego na tych, którzy w nim trwali na modlitwie, tak zsyłam Mojego Ducha Świętego na każdego, kto szuka Mnie skruszonym sercem! Nagrodzony i uzdrowiony zostanie ten, kto dla otrzymania Mojego Boskiego Światła powstrzyma się od wszystkiego, co pociąga na świecie, od każdej światowej ambicji.
– Tak, Panie, bez Twojej obecności, jesteśmy pozbawieni Światła!
– To prawda, ludzka natura jest zepsuta i pozbawiona światła. Ja jestem Napojem Życia dla całego wszechświata. Ogrom Mojego Światła przekracza wszystkie rzeczy – wszystko, przenikając wszelkie istniejące w duszy ciemności. Każdy, kto Mnie przyjmie, narodzi się ze Mnie i będzie przemieniony w Moim Świetle, aby się upodobnić do Mnie. W takiej duszy wielu zobaczy Mnie, tak jak wielu widziało Mnie na twoim miejscu, córko Mojego upodobania. Na nich też stanę się ich Szatą.[12]
Nadal Ja będę w tobie wzrastać, a ty będziesz się umniejszać. W tajemniczy sposób objawiam się w tobie, jestem bowiem Bogiem i góruję nad wszelkim duchem. Czy wiesz, Vassulo, że twoje serce jest dla Mnie miejscem schronienia?
– Ach, zaskakujesz mnie, Panie! Przed kim i przed czym ukrywasz się w tak nędznym sercu?
– Ukrywam się przed zgiełkiem świata. Moje Uszy są zbyt wrażliwe, by słuchać ich mocnych argumentów i sporów, zgiełk jest zbyt głośny dla Moich Uszu, brakuje miłości w ciszy, prawie nie ma pokoju, nawet wśród Moich kapłańskich dusz. Chciałem podzielić się z tobą Moim bólem jako Małżonek, który dzieli się ze swoją małżonką uczuciami i sekretami, troskami i smutkami. Z tego powodu znajduję Mój słodki odpoczynek w tobie, w tym małym ukrytym zakątku twego serca, i mogę pisać posługując się twoją ręką, szepcząc do twego ucha płomienną miłość, jaką mam do tego nędznego świata. Wykonując tę pracę z tobą znajduję pociechę, chwilę odpoczynku. Przeznaczyłem cię na mieszkanie i w jego ciszy Ja, jako Pisarz, mogę zapisać Moją Miłosną Pieśń, mając nadzieję, że krzyk tego świata umilknie po odkryciu Mojej Miłosnej Pieśni. Pragnę, aby ich krzyk przerodził się w uwielbienie dla Mnie, ich Oblubieńca, kochającego ich Boga i aby ich gwałtowne argumenty zamieniły się w cichy kult...
Moja obecność w tobie daje ci również wizję Mojego Majestatu. Byłem łaskawy dla ciebie zanim się urodziłaś. Zesłałem na ciebie Mojego Świętego Ducha, Przyjaciela człowieka, aby zaprzyjaźnił się z tobą i doprowadził cię do nawrócenia. Duch Święty, aby cię ochronić, działał jako bariera przed wszystkimi złymi skłonnościami, które próbowały ją ominąć. Dzięki niej wszystko, co było nieduchowe stało się dla ciebie mdłe, kiedy zakosztowałaś Mojej Miłosnej Pieśni.
Vassulo, bądź spokojna, Ja nie jestem jak przypadkowy przechodzień, którego już nie ujrzysz przez lata, który już nigdy do ciebie nie wróci. Przez łaskę doprowadziłem cię do [duchowego] zmartwychwstania i przez łaskę nawiedzam cię i będę cię nawiedzał. Dzięki łasce pozostanę z tobą i w tobie, na zawsze. To zjednoczenie przez łaskę jest darem dla ciebie od Mojego Ojca. Łaska będzie zawsze z tobą, tak długo, jak długo będziesz zachowywała Moje przykazania i jak długo będziesz kierowała się Moimi zasadami. Nie lękaj się, bo przywiązałem twoją duszę bezpiecznie do Mnie jak embrion złączony pępowiną. Będę cię nadal ożywiał, abyś ty ożywiała Mój Kościół, pocieszała Mój Kościół i z odwagą i z zapałem szerzyła Moje przesłania.
Twoja gorliwość o Mój Dom była impulsem dla wielu. Bądź pewna, że Ja jestem z tobą. Moja ręka będzie ciągle na tobie. Miłość cię kocha. ic
[1] Por. Ps 46,5-6. (Przyp. red.)
[2] W oryginale zostało użyte słowo Ecclesia. (Przyp. tłum.)
[3] Innymi słowy, uformował mnie, nauczył i wychował.
[4] Iz 54,5: Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi.
[5] Myślę, że Jezus ma na myśli Jego Najświętsze Serce.
[6] Por. Dz 17, 28. (Przyp. red.)
[7] Mowa tu o Trójcy Świętej.
[8] Te słowa wypowiedział Duch Święty.
[9] Por. Ps 103,19. (przyp. red.)
[10] Por. Hbr 11. (Przyp. red.)
[11] W oryginale: metanoja. (Przyp. tłum.)
[12] Por. Rz 13,12-14 (Przyp. red.)
*
9 lipca 2020
– Przyjdź, córko, miej Mój pokój. Posłuchaj Mnie i napisz:
Moja Nowa Miłosna Pieśń, którą wam dałem, to dar zachowany na wasze czasy. To jest Moja Pieśń Zaślubin, śpiewana przeze Mnie, waszego Boga.
Jak gwiazda poranna pośród obłoków powstaję z Mojego tronu, przyobleczony Chwalebnym Światłem, chcąc dotrzeć do was wszystkich. Gdy otwieram Moje Usta – aby każdego dnia śpiewać hymn Moim umiłowanym, razem ze wszystkimi Moimi Aniołami i Świętymi – z Moich Ust wychodzi oślepiający promień światła, rozświetlający błyskawicami ciemności tego świata. Moje Słowo jest Słowem Życia, dlatego chmury i ciemności znikają, rozpraszając się jak mgła przy każdym Słowie, które wychodzi z Moich Ust.
Moje Pieśni, Vassulo, są odziane w Majestat i Królewską Władzę, górującą nad światami, przenikając je Moją Wonią Zaślubin. Moja Słodycz i Miłość są słodsze niż plaster miodu. Czy nie ukazałem wam przez te wszystkie lata oznak Mojej Miłości? Czy nie obdarzyłem was wszystkich miłosnymi pocałunkami Moich Ust? Czy nie zauważyliście Mojego Spojrzenia czułej miłości oraz słodyczy Moich pieszczot na waszych policzkach – słodyczy przewyższającej wszelkie odczucia. Nie chwiejcie się, nie wahajcie się, ale otwórzcie usta, a Ja sam nakarmię was Słowem z Moich Ust, abyście posiedli wspaniałość Mądrości.
Otwieram Moje Usta, aby śpiewać Mojej Oblubienicy[1], która wychwala Moje Imię dzień i noc; jestem w Niej obecny, utrzymuję Ją przy życiu. Otaczają Ją Aniołowie, którzy dzielą Moją Radość. Dowiedzcie się, że Moja Obecność w pełni Majestatu wykracza poza ziemię i Niebiosa, bo Imię Moje wprawia ziemię w drżenie, bo żadne inne Imię nie jest tak wzniosłe i potężne jak Moje. Śpiewam Mojej Oblubienicy, by oddała Mi to, co Mi się należy. Ja zaś w ogromie Mojej miłości, którą mam dla Moich Ukochanych, zachowam nienaruszone Królewskie Dary, których wam udzieliłem.[2] Widzisz? Za waszych dni unoszę się jak jasne promieniejące słońce w poszukiwaniu Mojej Oblubienicy, za którą tęskni Moje Serce. Czy nie wolno Mi rozmawiać z Moją Małżonką?[3]
A ty, który zapomniałeś o swoim Stwórcy i Oblubieńcu [zostawiając Go] przed drzwiami swego serca, czy nie ma w tobie pragnienia,[4] aby wyjść z twojego mrocznego grobu i ujrzeć oślepiające światło Mojej chwały? Czy nie chcesz, żebym tchnął w ciebie Mój Oddech Życia? Nie pytaj, Kim jest Ten, który stoi przed tobą w Zasłonach Boskości. Pukam teraz do drzwi twojego serca. Kazałeś mi czekać wystarczająco długo. Jak długo jeszcze każesz Mi czekać, Mój umiłowany? Otwórz serce i rozpoznaj Mnie, bo Ja Jestem twoim Królem i Oblubieńcem – Tym, który się ukrywa za Zasłonami Boskości.
Mój wygląd to postać ze Światła – pełna łaskawości, Majestatu i Chwały. Moja tunika słodko pachnie kadzidłem[5], mieni się w półmroku, wyhaftowana złotem i szafirami, mieni się kamieniami szlachetnymi. Dotąd nie chciałeś kontemplować Mnie w Mojej chwale, ukrytej za Zasłoną. Jeśli otworzysz drzwi swego serca, wtedy Moja zasłona uniesie się i ukaże ci się Moje święte Oblicze, a twój oddech zamieni się w jednej chwili w kadzidło. Nie patrz w drugą stronę, Mój umiłowany, nie drżyj, nie lękaj się Mojej wspaniałej Obecności, ale otwórz swoje serce na Mnie, na twego Oblubieńca, bo zawsze należałeś do Mnie, a nie do kogoś innego. Widzisz?
Otwórz, poproś Mnie, abym wszedł do twego serca, a Ja odnowię je olejem namaszczenia. Poproś Mnie, abym oświecił twoją duszę, a Ja wymażę z niej ciemności grzechu. Sprawię, że pustynia twojej duszy zakwitnie. Poproś Mnie, abym usunął twoją nędzę, chłód serca i nieudolność, a Ja cię pocieszę i zapewnię ci ciepłą kąpiel w Moim Świetle. Olejem spływającym z Moich palców nasycę twoje serce[6], aby cię pobłogosławić, nasycić i namaścić Namaszczeniem Mojego Imienia. Stopię twoją nędzę i apatię i na stałe zastąpię je Moją Boskością. Moje Boskie pocałunki złożone na twoim czole naznaczą ciebie jako należącego do Mnie; nie pozwól zatem, aby opanowała cię słabość.
Ja jestem Bogiem pokornym.
Zaprowadzę cię na Moją królewską ucztę jak Oblubieniec, który prowadzi swoją oblubienicę do ołtarza. Wesprzesz głowę na Moim ramieniu, a Ja obejmę lewym ramieniem twoją talię, trzymając cię mocno w Moim uścisku. Razem będziemy ucztować na cześć Mojego Królewskiego Domu. Ze Mną niczego ci nie zabraknie. Zapewnię ci [wszystko], ozdobię twoją duszę Chwałą Mojego Imienia i Mojej Boskości, przyodzieję cię brokatami, a z twoich weselnych szat uniesie się zapach mirry i aloesu. A gdy później będziemy blisko siebie na łożu zaślubin, okrytym złotym baldachimem, spowiję cię całkowicie Sobą jak całunem, wymazując grzechy twojej młodości.
Będę cię z czułością uczył właściwej drogi, którą powinieneś obrać.
Powierzając ci noszenie Moich najcenniejszych darów, Mojej Korony Cierniowej, Moich Gwoździ i Mojego Krzyża – które przypominają o wielkości miłości, którą mam dla ciebie – przyjmę cię, Moja umiłowana [duszo], ucząc cię miłosnymi szeptami Modlitwy Zjednoczenia. Na harfie z kości słoniowej zanucę ci Moją pieśń cnoty i miłości: Moją pieśń, w którą wpleciona jest Mądrość, bo chory jestem z miłości do ciebie. A ty, Moja droga [duszo], im bardziej Mnie umiłujesz, tym głębiej wnikniesz w przepaść Mojej Piersi.
Moja bliskość z tobą olśni twoją duszę, dając ci szlachetne narodziny we Mnie. Noc musi ustąpić przed światłem. Ja będę twoim schronieniem, za dnia, i światłem gwiazd przez całą noc. W trudach zawsze będę z tobą. Zawsze będę stał przy tobie, na zawsze...
[7] Masz mi coś do powiedzenia, Moja Vassulo?
– Ach! Cokolwiek bym chciała powiedzieć, to nie będzie odpowiednie. Włóż zatem Swoje słowa w moje usta, abym mogła godnie zaśpiewać dla Ciebie – za życzliwość, jaką mi okazałeś. Jak mogłeś osiągnąć tak wiele w mojej duszy, tak pogrążonej w mroku? Kiedy patrzę na moją nędzę, można nade mną jedynie się użalić i zapłakać... a jednak Ty prowadziłeś mnie łagodnie, bez laski przy boku; nie unosiłeś Brwi ani nie ciskałeś strzał spojrzeniem, lecz mówiłeś do mnie Ustami wilgotnymi od łaski, z czułością uspokajając mnie. Zstąpiłeś z Nieba, z Niebieskiego Tronu, otoczonego przez cherubinów, do mojego życia, aby poślubić mnie mimo mojej nędzy[8], nie zważając na to, że ryzykujesz poniżeniem Swego Znamienitego Berła.
A teraz włożyłeś w moje usta Nową Pieśń! Pieśń chwały, Pieśń zaślubin, Pieśń miłosną, by ją śpiewać w każdym zgromadzeniu... by pozwolić im zrozumieć, Kim jest Ten, który stoi za drzwiami ich serca... Kim jest ten Król Chwały, do którego należy ta ziemia i wszystko, co na niej się znajduje, świat i wszyscy jego mieszkańcy... Kim jest Ten, który się wznosi jak kolumna czystego kadzidła, migoczący światłem gwiazd, rozsiewający woń w kosmosie... Kim jest Ten, który przygotował dla Swej Oblubienicy wyśmienitą Ucztę, cierpliwie czekając w milczeniu, aż obudzi się z zapomnienia, aby ją namaścić? Bez Twej Obecności bylibyśmy jak parująca woda, jak cień gasnący w nocy, jak spadająca gwiazda, która umiera w ogromie kosmosu. Bez najmniejszego zawahania zerwałeś się z Twojego Królewskiego Tronu jak Gołębica z Nieba, by przybyć do mnie i spocząć na mnie[9], na mojej przerażającej nędzy.
Obudziłeś moją pamięć w dolinie zapomnienia, abym Cię rozpoznała, mój Umiłowany Chrystusie. Podniosłeś mnie z przepaści nicości. Uchwyciłam się Ciebie bardzo mocno, chwytając kraj Twojej tuniki z obawy, że możesz odwrócić się ode mnie i odejść. Uczepiłam się Twojej szaty bardzo mocno, żeby Cię już nigdy nie opuścić. Wtedy poznałam, że należę do mojego Umiłowanego, a On jest mój. On posiadł mnie, a ja posiadłam Jego.
Moim oczom ukazał się Twój zamysł. Rozpoznałam Drogę, Prawdę i Życie. Czy mogłam kazać czekać Umiłowanemu? Moje zarumienione policzki, radosne jak u szczęśliwego dziecka, wybuchły wesołym śmiechem brzmiącym jak tryskająca woda, jak płynący strumyk, kiedy poznałam, że mój Oblubieniec jest moim Odkupicielem i moim Wszystkim, odziany w Majestat, wyprostowany dostojnie jak kolumna pachnącego kadzidła!
– Moja Umiłowana, od twoich narodzin Moja Miłość i Wierność wobec ciebie nie była tajemnicą. Zanim się urodziłaś, Vassulo, byłaś Moja! Moje oczy nigdy cię nie opuściły. Poślubiłem cię mistycznie[10], abyś w Moich Rękach rozwijała się na Moją większą chwałę i postępowała zgodnie z zamiarami, jakie powziąłem wobec ciebie.
Jestem znany z tego, że wszystkie Moje plany wieńczy sukces, ponieważ posiadam Królewską Władzę, Splendor i Majestat. Zaprawdę, jako Oblubieniec, który obdarza swoją ukochaną oblubienicę darami, koronowałem cię w każdej chwili twego życia girlandami Miłości wraz z najcenniejszymi Darami: Moim Krzyżem, Moimi Gwoździami i Moją Cierniową Koroną; lecz Moje nagrody są niewysłowione. Teraz nabierz odwagi. Swoją prawą ręką pochwyć Moją dłoń i pozwól Mnie, twemu Małżonkowi, zatrzymać cię z królewską wspaniałomyślnością tylko dla Mnie w Komnacie zaślubin Mojego Serca, będącego na zawsze twoim Domem.
O tak! Upojony Miłością poślubiłem cię.[11] Potem pozwoliłem ci, Moja oblubienico,[12] podnieść zasłony zakrywające Moją Boskość, abyś kontemplowała Moje Święte Oblicze, dzień i noc, twarzą w twarz. Twoje stopy nagle zachwiały się, gdy patrzyłaś na Moje Promieniejące Oblicze, lecz Ja trzymałem cię silnie w Moim Uścisku. Wzmocniłem cię i zachęcałem, ofiarowując ci wzniosły Dar; dałem ci udział w Moich Boskich Tajemnicach. Podałem ci Moje Mistyczne Wino do picia. Upojona Moim Mistycznym Winem poprosiłaś o jeszcze. Tryumfalnie zaoferowałem ci Mój Kielich. Zabiegałem o ciebie z całego Serca, podając ci również Mój Mistyczny Chleb, znak Mojej wielkiej miłości i Dar Oblubieńca, który tak bardzo okazuje miłość namaszczonej oblubienicy. W Komnacie Zaślubin Mojego Serca udowodniłem ci, że jesteś kością z Mojej Kości, ciałem z Mojego Ciała, ponieważ karmiłem cię Moim Mistycznym Chlebem i Winem. Vassulo, przechowywałem te Dary dla ciebie od całej Wieczności dla twojego Zbawienia.
– Kiedy się ponownie narodziłam dzięki Tobie, ogłosiłam Twoją Prawość i sądzę, że w żadnym zgromadzeniu nie ukrywałam Twojej Miłości i Wierności ani Twojej dobroci wobec mnie.
Opieczętowałeś moje czoło Boskimi pocałunkami. Sprawiłeś, że mój język był gorliwy jak pióro pracowitego pisarza.[13] Formujesz Twoje oblubienice, wieńcząc je wieńcami miłości, zabawiając je miłosnymi pocałunkami Twoich ust, przy dźwiękach harfy z kości słoniowej. Przyodziewasz je bogato złotymi brokatami, wieńczysz je klejnotami z Twojej Korony Cierniowej. Uświęcasz ich oddech, wylewasz na nie potok Błogosławieństw. Okrywasz złotem ich skrzydła jak gołębi pocztowych, aby zaniosły daleko Twoje błogosławieństwa po to, by narody wołały i śpiewały z radości.
Boże, jesteś tak łaskawy, jesteś najpiękniejszy! Twoim motywem jest religia i cnota. Chwała Twoja jest niezrównana. Twoja Droga pokryta szafirami prowadzi do Mistycznej Komnaty Twego Serca. W Nim każda [dusza-]oblubienica zyskuje nieśmiertelność, nasycona Twoim Mistycznym Chlebem i Mistycznym Winem, aby godnie wejść do Twojego Królestwa, podczas gdy Twoi aniołowie będą donośnie ogłaszać Twoje zwycięstwo! A Ty, jako Pan, zachęcasz Swą oblubienicę, szepcząc jej delikatnie do ucha...
„Ja Jestem[14] jest teraz twoim Małżonkiem – każdego dnia, na zawsze, bo jestem z tobą złączony i jestem jedno z tobą. Zanurz się całkowicie we Mnie i bądź ze Mną jedno duchem, aby już nie należeć do świata. Teraz, gdy cię zdobyłem, a ty, [duszo], zakochałaś się we Mnie, Ja posiądę ciebie, a ty posiądziesz Mnie. Teraz należysz do twego Umiłowanego i pragniesz Mnie. Przemienię cię w boga dzięki naszemu Boskiemu Zjednoczeniu”.
– Tak, rzeczywiście, Moja czuła oblubienico, usłysz Mój Głos i doceń Moją wonną Słodycz w Mojej Pieśni. Gdybyś tylko w pełni zrozumiała, jak bardzo blisko ciebie jestem. Pragnąłem położyć cię jak pieczęć na Moim Sercu[15]. Jestem teraz twoją słodką wonią, Vassulo, otaczającą cię całkowicie. Kiedy jesteś spleciona ze Mną, jesteś we wnętrzu Życia[16], należysz do Mojej Królewskiej Rodziny. Kto godnie pije Moje Mistyczne Wino, upoi się Jego Słodyczą, a w sercu zapragnie go jeszcze więcej. Po spożyciu Mojego Mistycznego Chleba, serce poruszy niewysłowiona radość i zadowolenie. Blisko Mnie dusza zostanie ozdobiona światłem, które pochodzi ode Mnie. Kiedy [dusza] wtopi się w Moje Światło, pozwolę jej zrzucić ślubne zasłony, aby dla osłody serca kontemplowała Mnie od czasu do czasu.
Rozumiesz teraz, Moja ukochana Vassulo, że podniosłem cię dla Mnie i dla Mojego Zbawczego Planu, abyś była Moim Echem. Umieściłem cię jak kwiat pośród cierni, aby przypomnieć światu, że wszystkie dusze, z którymi się łączę, stają się Moimi oblubienicami. Każdy, kto Mnie znajdzie, znajdzie Życie. Podniosę Głos, śpiewając aż po krańce ziemi razem z Moimi Aniołami, na pustyniach, w miastach, na cmentarzach, wszystkim mieszkańcom świata, aby wiedzieli, że nawet jeśli oni o Mnie zapomnieli, to Ja nigdy o nich nie zapomniałem, gdyż zbyt cenni są w Moich oczach[17]. Moja Pieśń zamieni pustynie w bujne ogrody, a na jałowych wyżynach wytrysną połyskujące rzeki.
Wszystko uczynię nowe...[18]
Ach, Moja Boska Pieśń to niezliczone uderzenia Mojego Serca, tętno nieustannych westchnień tęsknoty, pragnienie, by ogłaszano Moją Pieśń dla poruszenia każdego serca. Nie pytajcie, dlaczego nazywam Siebie Życiem. Wasz Oblubieniec mówi wam: Ja, który przewyższam wszelką światłość, jestem Życiem, ponieważ beze Mnie nie możecie ani żyć, ani istnieć[19], pogrążeni w ciemności. Nic nie może istnieć [beze Mnie]. Chrystus, wasz Zbawiciel, mówi wam, że macie schronienie w Moim Miłosierdziu.
Okazałem Moją moc w tobie, Moja Vassulo, i dokonałem cudów, a przez ciebie, Moja oblubienico, objawiłem światu Moją Czułość i Moje Miłosierdzie. Będę nadal wypełniał twoje usta Boską Mądrością. Im bliżej Mnie jesteś, tym łatwiej będzie twemu Oblubieńcowi, wraz z Jego Matką – która również jest twoją Matką – pielęgnować cię, aż osiągniesz doskonałość.[20] Moje Dzieło byłoby niekompletne, gdybym nie udoskonalił twojej miłości.
Przez Moją Pieśń odsłaniam po raz kolejny Moją Wieczną Miłość i Wierność wobec Mojej Małżonki[21]. Góry i pagórki przekazują w błogosławieństwach echo Mojej Królewskiej Pieśni. Pąki pachnących kwiatów otwierają się na dźwięk Mojej Pieśni, unosząc swój zapach wysoko ku Niebiosom, pochylając się nisko na dźwięk Mojego Głosu. Okazuję Moją cudowną Łaskawość, strzegąc ciebie jak źrenicy Moich Oczu.
Zatem przyjdź[22]! Jak długo jeszcze będziesz się chował w swoim ciemnym grobie? Jak długo jeszcze muszę czekać, aż otworzysz drzwi swojego serca? Pozwól Mi odkryć przed tobą drogę Życia, rozwijając ją jakby zwój pergaminu. Przepaszę cię Moją Słodyczą i Czystością, abyś przypominał wieżę z kości słoniowej. Jestem twoją Królewską Szatą.[23]
Ach,[24] Vassulo, błogosławiona Mego Serca, twoimi ustami, które namaściłem, będę mówił. Będę działał przez ciebie, ukazując Siebie na tobie, jak już wiele razy Sobą zasłoniłem ciebie. Nigdy nie przestanę z tobą rozmawiać i Mądrość będzie cię uczyć.
Spójrzcie! Wzywam teraz was wszystkich, którzy jesteście Moim potomstwem, którzy jesteście kością z Moich kości, ciałem z Mojego Ciała, abyście przyszli i zakosztowali głębokich rozkoszy Serca waszego Małżonka, a cała Boskość będzie w was żyła!
Skłoń teraz swoją głowę na Mnie, gołębico, i pozwól Mi odpocząć w ciszy. IC
[1] Kościół i jego wspólnoty.
[2] Jezus mówi do swojego Kościoła.
[3] Myślę, że znaczenie jest podwójne. Chodzi o Kościół i równocześnie o duszę.
[4] W tym samym czasie usłyszałam słowo sense – odczucie, rozsądek, zmysł (ang.).
[5] Kadzidło przedstawia tu Boskość Chrystusa.
[6] Olej symbolizuje obecność i imię Boga.
[7] Po chwili przerwy.
[8] Chrystus pokazał mi, gdy byłam jeszcze dzieckiem, że duchowo mnie poślubił.
[9] W wizji sprzed kilku lat widziałam białą Gołębicę, która najpierw wzbiła się nad tłumem w kościele, a potem zdecydowała się usiąść na mojej wyciągniętej dłoni, pozwalając mi się przytulić do policzka.
[10] Kiedy miałam około 10 lat, śniło mi się, że Chrystus mnie poślubia. Stało się to zaraz po tym, jak Jego Matka przyjęła mnie i poprawiła z radością moją suknię ślubną.
[11] Duchowo.
[12] Sądzę, że tutaj Chrystus przemawia do wszystkich, którzy Go kochają.
[13] Ps 45,2 – mój język jest jak rylec biegłego pisarza.
[14] To Imię Boga.
[15] Por. Pnp 8,6. (Przyp. red.)
[16] Życie można rozumieć jako Chrystus lub Serce Boga.
[17] Por. Iz 49,15. (Przyp. red.)
[18] Ap 21,5.
[19] Słowo „być” należy rozumieć jako „istnieć”.
[20] To ponownie przypomniało mi o wizji zaślubin z Chrystusem, kiedy Matka Najświętsza przyjęła mnie z radością i poprawiała mi suknię ślubną, włosy i wszystko, abym była piękna dla Jej Syna.
[21] Kościół.
[22] Pan wzywa wszystkich, którzy jeszcze Go nie znają.
[23] Por. Ga 3,27 (Przyp. red.)
[24] To było bardziej westchnienie niż słowo.
*
19 października 2020
– Moje dziecko, niech twojego umysłu nie ogarnia niepokój, bo Ja, Jezus, jestem zawsze przy tobie. Skup się na modlitwie i niech ona stanie się drogą i sposobem zjednoczenia ze Mną. Czy Oblubieniec może nie cieszyć się chwilami odosobnienia ze Swoją ukochaną oblubienicą? Pamiętaj, że nieustanna modlitwa dopełnia o każdej porze wszystkie codzienne modlitwy.
Pocieszycielem twojego ducha Ja Jestem. Pamiętaj i nigdy nie wątp, że Ja jestem również twoim Nauczycielem i Wychowawcą. Wszystko, czego się nauczyłaś, pochodzi ode Mnie. Prosiłem cię, abyś przekazywała Moje Orędzia i nie przekonywała tych, którzy nie chcą wierzyć.
Módl się więcej, ponieważ na tym świecie jest tak wiele zła, tak niewielu jest na właściwej ścieżce, a tak wielu kroczy niewłaściwą drogą zatracenia. Wpadają do piekła jak śnieg, który spada na ziemię.
Módl się za wszystkich, którzy potrzebują uzdrowienia, potrzebują modlitw. Będziemy pracować razem, córko. Nigdy nie puszczaj Mojej Ręki, która trzyma twoją dłoń. Odpocznij ze Mną, twoim Oblubieńcem.
Będę kontynuował Moją miłosną pieśń, aby pocieszyć i umocnić twojego ducha. Jestem Miłością. ic
*
3 listopada 2020
– Panie, ufam, że doprowadzisz nas do spokojnej i cichej kontemplacji. Przyciągnij nas do spokoju Twojego Serca, tam gdzie nasz duch może się wznieść, aby poczuć Twoją Świętą Obecność i usłyszeć Twoje pełne miłości szepty, ucząc nas odmawiania Modlitwy Zjednoczenia. Zbliż nas do Ciebie przez modlitwę kontemplacji, w której nie ma słów. Wznieś nasze dusze, aby osiągnęły wyżyny Twej chwały, ponad niebezpieczeństwami tego świata, pozwalając nam wniknąć w Twoje głębiny, mój Boże.
– Ach! Moja córko, jedyne czego chcę, to żebyś się we Mnie rozpłynęła, unicestwiając wszystko, co nie jest miłością. Będę podtrzymywać twoje pragnienie, Moja miłości, aby zawsze żyło twoje pragnienie, twoje pragnienie wejścia mocniej w głębiny Mądrości, w samo Moje centrum, Mnie, twego Boga.
– Prosiłeś nas, abyśmy podnieśli oczy na Ciebie samego, oderwali naszego ducha od rzeczy ziemskich i z zapałem, szukali tylko rzeczy niebieskich, które trwają wiecznie i nigdy się nie zużywają. Powiedziałeś Ojcu o swoich uczniach niegdyś, że „nie należą już do świata, tak jak i Ty nie należysz do świata” (J 17,16). Naucz nas, jak się do nich upodobnić, abyśmy się oderwali od świata i należeli tylko do Ciebie, a nie do świata.
– Czy nie wiedziałaś, że nie należysz już do świata, kiedy założyłaś Mnie na siebie jak lśniącą szatę, która odróżnia cię od reszty świata? Czy nie wiedziałaś, że jestem zawsze z tobą, z tą, która Mnie piła i Mnie miała za Pokarm?
– Nauczyłeś nas, jak się do Ciebie zbliżać i jak się na nowo narodzić z Twojego Ducha, pozostawiając za sobą krzyk i wzburzenie tego świata, który tak mąci nasze dusze, abyśmy w tej harmonii naszego odrodzenia mogli zrozumieć Twoją wolę. Dzisiejszy świat w swoim stanie grzechu jest nieustannie pozbawiony pokoju, pełen bezcelowego chaosu, okrucieństwa i przemocy.
– Ty, którą wyprowadziłem daleko na pustynię, abyś była ze Mną sama, nie bój się Mnie, pokażę ci bowiem, że Moja Miłość słodsza jest od najsłodszego wina, okryję cię zapachem nardu i najsubtelniejszymi woniami. Jak kolumna kadzidła stanę przed tobą w Majestacie, kiedy twoje serduszko zawoła: „rozlej na mnie Swoją woń; pokrop mnie, Studnio Wody Żywej; Fontanno Życia, zalej mnie potokiem błogosławieństw!”
– Ach, Panie! Jakie błogosławieństwa wylewasz na moją niegodną duszę! Przez te wszystkie lata prosiłeś, abyśmy zawarli pokój z Tobą, a kiedy już ustanowimy Pokój w naszych sercach i zjednoczymy serca z Twoim, nigdy nie powinniśmy pozwolić, że odejdziesz. Co skrywa się za Twoją Zasłoną?
– Za Moją Zasłoną jest Moja Boskość. Daję Mój Pokój tym wszystkim, którzy przychodzą z pokorą i miłością, prosząc o zawarcie ze Mną pokoju. Ja zaś proszę ich, aby przekazali Mojemu ludowi orędzie pokoju. Namaszczeni przeze Mnie olejkiem radości, wysłani przeze Mnie, ci, którzy wprowadzają pokój, będą unosić się nad narodami na srebrzystych gołębich skrzydłach, aby klejnoty Mojej zbawczej pomocy mogły opaść na wszystkie narody, aby zakosztowały one intymnych słodyczy Mojego Najświętszego Serca.
– Twoje proste spojrzenie z pewnością oświeci naszą duszę, dodając nam odwagi, a my, w tych chwilach błogosławieństwa, uwiedzeni Twoją Boską Miłością, przylgniemy do Ciebie z obawy przed utratą Ciebie ponownie. Twój Duchowy Świat jest naszym życiem, Twoje Królestwo jest naszym Domem, i są one warte więcej niż wszystkie skarby, jakie ten świat posiada. Ty jesteś Niewyczerpanym Skarbem naszego życia, niezliczonym Bogactwem, Radością naszego serca, Blaskiem naszej duszy, bezcenną Perłą, samym Życiem!
– To prawda, Moja uczennico, zachowałaś w sobie Moje Słowo żyjące, ponieważ Ja jestem Jedynym, który może dać ci szczęście i prawdziwą bezwarunkową Miłość. Ci, którzy Mnie odkryli, mogą Mnie porównać do bezcennej Perły, Niewyczerpanego Skarbu, Drzewa Życia. Mój blask obejmuje każdego, kto jest ze Mną zjednoczony i staje się on jednym ze Mną, rozpływa się w Moim Świetle, bo Ja jestem Światłością Świata[1]. Jestem jak żywe, promieniejące Źródło, które tryska jak lśniące światło, jak kaskada diamentów wylewająca się z Mojego tronu na ziemię. Kto Mnie pije, będzie pragnął jeszcze więcej. Ci, którzy Mnie piją, są Moimi na zawsze, bo staję się w nich Źródłem Życia.[2]
– Ach, tak wiele muszę się nauczyć! Ty – Odkupiciel i Oblubieniec – poprosiłeś nas, abyśmy byli z Tobą sami, choćby na krótką chwilę, i cieszyli się Twoją Obecnością w intymności. Wprowadź nas w ciszę pustyni, gdzie będziesz czule przemawiał do naszych serc, Ty i ja, ja i Ty, sami, delektując się wzajemnie obecnością w intymności, w świetle gwiazd. Podoba mi się to, co powiedziałeś niegdyś o Izraelu do swojego proroka Ozeasza: „Dlatego uwiodę ją, zaprowadzę na pustynię i przemówię do jej serca” (Oz 2,16). Wtedy ogarnę Twoją ojcowską i intymną więź w tych chwilach intymności, z dala od zgiełku świata, z dala od chaosu tego świata, ponieważ na pustyni wlejesz we mnie zrozumienie i wiedzę o Tobie, która przewyższy wszelką mądrość i ziemskie zdolności, jakie mogłam posiadać, gdy należałam do świata. Moja niewiedza, to że Cię nie znałam ani nie rozumiałam, odejdzie w przeszłość i zostanie pogrzebana w krainie zapomnienia, jeśli tylko teraz podążać będę tą Drogą, którą Ty dla mnie wytyczyłeś...
– Na pustyni dostaniesz więcej niż to. Ponownie narodzisz się ze Mnie dzięki łasce, przewyższającej wszystko, co można sobie wyobrazić. Kiedy przemówię do twego serca, wtedy twoja dusza wzgardzi wszystkim, co nie jest Mną. Tak, pociągnę tych, którzy błądzą bez celu po tej ziemi jak mroczne cienie, jak sadza, która szpeci ich duszę, na podobieństwo Śmierci. Pociągnę ich na pustynię, a gdy przemówię do ich serc, ich dusze, dotknięte Moją czułą Miłością, rozpłyną się we Mnie i oddadzą Mi siebie. Odzieję ich tym, czego im brakowało, zacznę przyoblekać ich Wiarą, nieprzyjacielem Mojego Wroga, który nie może znieść spojrzenia na olśniewający blask Wiary. Odtąd ta dusza będzie trzymać się tylko Mojego Słowa, a Ja będę wzrastać w tej duszy, podczas gdy ona będzie się umniejszać. Wówczas nasze duchowe zjednoczenie będzie doskonałe. Moja przyjazna Obecność objawi się tej duszy, Moje słowa ją oczarują, ponieważ będę mówił językiem czystego ducha, wypełniając duszę Wiedzą i zrozumieniem Mnie. Moje metody uczenia duszy to czułość, wlewająca do jej serca promienie Mojej Boskości.
– Wzywając mnie, Panie, powiedziałeś, że Twoja prosta Obecność pełna Światła umożliwi mi osiągnięcie Mądrości i zdobycie przyjaźni Boga, którego wychwalają dary Wiedzy, te dary, które oświecą moje myśli i moje działania boską Wiedzą i Zrozumieniem, dary, które zawsze chciałeś nam ofiarować...
– Ja, Jezus, jestem źródłem twojego życia. Duch Święty, ze Swoją łaską, jest Świadkiem, który was zna i poucza, oświecając wasze myśli. Dziś wychowuję apostołów miłości, którzy są przepełnieni miłością, aby wyszli na świat dać świadectwo o tym, że wszyscy ludzie mogą Mnie poznać. Dzisiaj, w waszych czasach, Moja droga córko, wskrzesiłem cię, abyś mogła cieszyć się obecnością Ducha Świętego i aby dzięki Duchowi Świętemu twoje słowa rozpalały tych, którzy je słyszą, bo będą wypowiadane z mocą i z tchnieniem ducha. Niechaj każda dusza woła na pustyni, jak św. Piotr na górze Tabor: „Nauczycielu, cudownie jest być tutaj z Tobą”.[3]
– Moja radość jest w Tobie. Twoja wierność trwa z pokolenia na pokolenie. Trzymaj mnie zamkniętą w Twoim Sercu. Ty mnie wybrałeś, zanim się urodziłam, abym była Twoim posłańcem. Niech Twój Duch Święty prowadzi mnie z rozwagą we wszystkich moich przedsięwzięciach i chroni mnie pod Swymi skrzydłami, wtedy cokolwiek zrobię, będzie miłe w twoich oczach.
– Jako Król, który wydaje rozkazy, Ja, który jestem także twoim Małżonkiem, zapewnię powodzenie wszystkim twoim działaniom, dopóki będziesz ze Mną zjednoczona. Podróżowaliśmy razem przez te wszystkie lata, ukazując Moje królestwo. Powiedz Mojemu ludowi, że oddam im w pełni za wszystkie wysiłki, które podejmują, aby rozpowszechniać Moje przesłania. Kocham was wszystkich! ic
[1] Por. J 8,12. (Przyp. red.)
[2] Por. J 4,14. (Przyp. red.)
[3] Mk 9,5 i Łk 9,33.
*
2 grudnia 2020
– Odkąd nawiedziłeś mnie po raz pierwszy, moje stopy starały się podążać prostą drogą. Od tego czasu staram się podążać Twoimi śladami. Nachylając nieco ucha otrzymałam Twoje pouczenia i Twój melodyjny Hymn Miłości uczący, jak kochać.
Szukałam gorliwie tego, co sprawiedliwe, a moje serce zatęskniło za Twoją wolą. Moje ręce uchwyciły się Ciebie, przylgnęłam do Ciebie zdecydowana, aby nie pozwolić Ci odejść, Tobie, którego kocha moje serce. W Twojej Szkole otrzymaliśmy Pouczenie, a w Twoich Królewskich Przybytkach – Mądrość. Hojnie ofiarowałeś nam Mądrość. Dziękuję Ci, mój Panie i Królu.
Ty jesteś Wspaniały i pełen Majestatu; Twoja jest ziemia i wszyscy jej mieszkańcy[1]. Twoje jest wszystko, co na niej wspaniale umieściłeś. W tych ostatnich dniach przynosisz Swojemu ludowi orędzie pokoju. Wypełniasz Pisma, według których „świat miniony przeminie”[2]. Siedząc na Swoim tronie mówisz: „Oto czynię wszystko nowe”.[3]
Ty jesteś Najwyższy, jesteś wielkim Królem całego wszechświata. Pokaż nam, jak słabi jesteśmy wobec Majestatu Twej Mocy. Nie jesteśmy nawet drobinką prochu. Przypomnij nam, że jesteśmy tylko powiewem wiatru, który nigdy nie trwa na ziemi wiecznie! Przywróć nam rozsądek...
– Moja córko, Ja Jestem jest przy tobie. Zapisz Moje Słowa:
Pozwól, że ci przypomnę. W chwili, gdy twój duch uznał Mnie za swego Zbawiciela, co jest cnotą doskonałą, narodziłaś się ze Mnie, a Ja, twój Bóg, od tej chwili miałem w tobie upodobanie, a ty – we Mnie. Dałem ci do zrozumienia, że zawsze należałaś do Mnie. Tego dnia[4] doświadczyłaś Mojej Mocy i uznałaś ją. Sprawiłem, że łuski na chwilę opadły z twoich oczu, uświadamiając ci Moją hojność i to, że trzymam cały Wszechświat w dłoni i że każde istniejące stworzenie jest we Mnie. Ogarnął cię lęk, gdy poczułaś Moją Moc, bo przez te kilka chwil zrozumiałaś, że Ja jestem rzeczywiście Bogiem, w którego ręku jest Życie i Śmierć. A jednak jestem też Cichy, Czuły i mam Łagodne Serce.[5] Jestem samym Miłosierdziem i Moja Miłość do was wszystkich jest bezwarunkowa.
Szczęśliwy człowiek, który ufność pokłada we Mnie![6]
– Panie! Niech każdy, kto żyje, pragnie jednego: starać się żyć w Twoim domu i cieszyć się Twoją słodyczą, o Boże, i wejść na Twoje królewskie dziedzińce i stać się prawdziwym uczniem Twojej miłości.
– Nigdy nie przestałem wzywać wszystkich, aby oddawali Mi hołd i czcili Mnie na Moich Świętych Dziedzińcach, na których będą wam udzielane pouczenia uczące was, że wszystkie Moje Dzieła są dobre. Zaiste, wielkie są Moje dzieła, wartość ich jest niezmierzona, a cuda Moje ponad wszelką miarę.
– Nawet jedna chwila w progach Twego Królewskiego Dworu więcej jest warta niż wszystko, co zyskaliśmy na ziemi w ciągu naszego życia. A co dopiero, gdy zostaniemy zaproszeni na Twoje Królewskie Dziedzińce! Jednak zauważam teraz, że w Twoim Głosie, Umiłowany, jest ton smutku. Słucham. Co mówi mój Pan?
– Ach... Vassulo, Vassulo, dzisiaj Mój lud przechodzi przez Dolinę Śmierci; ziemia pozbawiona jest pokoju i usycha z powodu swojego odstępstwa. Wszystko, co pochodzi z ziemi, do ziemi powraca. Śmiertelne tchnienie okryło ziemię i jej mieszkańców. Nasiliłem wezwania przez dane wam Moje Orędzia, abyście zapragnęli Mnie szukać, pokolenie, i abyście gorliwie szukali Mojej Świętej Chwały. Wy jednak woleliście iść swoją własną złą drogą. Ziemia wysycha, a Mój Ojciec jest bliski wybuchnięcia gniewem. Ziemia jest zmęczona swoim ludem, a ludzie też są zmęczeni tą ziemią, która nie daje im tego, co – jak sądzą – im się należy. Bliski jest dzień, kiedy w rozpaczy będą wołać do gór: „Przyjdźcie! Przykryjcie nas!” i do pagórków: „Padnijcie na nas!”[7]. Teraz bliski jest już czas, czas Mojego Powrotu; jest tak bardzo bliski jak nigdy dotąd.
Ty nie wiesz, pokolenie, że wkrótce, już niebawem, Moje Światło będzie widoczne na niebie. Drżeć będą ze strachu ci, którzy Mną wzgardzili, a okrzyki radości wzniosą ci wszyscy, którzy nigdy nie przestali Mnie kochać. Wszyscy schronią się w cieniu Moich skrzydeł, bo wierna jest Moja zbawcza pomoc. Po tym Znaku świat już nigdy nie będzie taki sam.
– W Piśmie Świętym porównujesz nas czasem do trawy, która kiełkuje i kwitnie rano, a potem więdnie i umiera przed zmierzchem. W ten sposób pokazujesz nam, jak krótkie jest nasze życie.[8]
– Gdybyście mieszkali w Moim Schronieniu, nie musielibyście się lękać. Jeśli znajdziecie swe Schronienie pod Moimi Skrzydłami, będziecie strzeżeni i pozostaniecie bez szwanku. Chronię tego, kto zna Moje Imię. Kto wzywa Mojego Imienia, nie musi się lękać. Zaprowadzę was na Moje Królewskie Dziedzińce, na których rozkwitniecie dzięki Pouczeniu i Mądrości. Zachowacie świeżość i zieleń, aby głosić światu Moją Prawość i Moją Zbawczą Pomoc. Będziecie Moim zwojem, na którym będę zapisywał Moje Zasady, Moje Prawo i Moje Postanowienia, które nigdy się nie zmienią. A gdy wy, Moi umiłowani, będziecie odpoczywać na Moich Dziedzińcach, Ja będę głosić Moją Miłość do was, przy rozbrzmiewających dźwiękach Mojej Liry z kości słoniowej i przy dźwięku Mojej Złotej Harfy.
– Twój Hymn to Pieśń o współczuciu i dobroci, która nas uczy, jak wejść do Twojego Domu z czystym sercem, bo Ty jesteś Królem, który sądzi sprawiedliwie; Królem, który kocha sprawiedliwość. Raduję się z przebywania z Tobą w taki sposób na Twym Królewskim Dworze dzięki darowi, który mi dałeś!
– W twojej nicości, Moje dziecko, Ja mogę być wszystkim! Wszystko, czego ci brakuje, Ja dopełniam! Widzisz, jak się cieszę, że jestem z tobą? Moja córko, potrzebowałem serca, które by Mnie przyjęło w prostocie serca i z miłością, w którym mógłbym odpocząć i ukryć się przed zgiełkiem świata. Nie zbliżam się do serc przewrotnych. Nie znoszę serc dumnych.
Nie porusza Mnie ani kwiecista wymowa, ani ich przemowy, ale rozkoszuję się sercem skruszonym. Ukoronowałem to pokolenie miłością i czułością – pomimo jego niegodziwości.
Moja umiłowana, będę nadal obdarzał cię Moim Tchnieniem Życia, aby zaszczepić w tobie nieustanną chęć pragnienia Mnie i przebywania w Moim wonnym Świetle, abyś ty z kolei otaczała wonnościami swego Oblubieńca. Przypomnij też wszystkim, że Pan Bóg zna tych, którzy są Jego własnością i dlatego pozwala im zbliżyć się do Siebie i wejść do wnętrza Jego Serca, które jest waszym Świętym Mieszkaniem.
– Panie! Pamiętam Twoje słowa skierowane do mnie, gdy będąc w Ziemi Świętej, nawiedzając Twoje święte miejsca, w których mieszkałeś, na zakończenie naszych rekolekcji tak Ci dziękowałam: „Dziękuję Ci, Panie, za przyprowadzenie nas tutaj, do Twojego Domu, w którym mieszkałeś”, a Twoja odpowiedź była natychmiastowa: „Mój dom? Jaki dom? Mój Dom jest w Niebie i twój też...”
– Ołtarzu! Niezliczoną ilość razy będę wam przypominał, gdzie jest wasz dom i do kogo należycie oraz gdzie jest wasze ostateczne miejsce i wasze mieszkanie. Godzinami, niestrudzenie, będę cię uczył o tym, jaki jest powód twego istnienia. Dzień po dniu będę ci przypominał, że jestem twoim Mistycznym Kielichem, który sprawia, że wytryska w tobie Życiodajne Źródło. Raj jest twoim Domem – Domem tych, których otoczyłem wonią Mojego Tchnienia. Powiedziałem kiedyś, że ofiaruję ci Życie przez Łaskę. Łaska bowiem jest jak promieniejące światło, które prowadzi was do udziału w Boskim życiu. Ja daję Siebie waszej epoce jak nigdy dotąd w historii – tak łaskawie. A im swobodniej wy będziecie oddawać siebie Mnie, tym więcej będziecie ode Mnie otrzymywać.
Nie przychodzę do nikogo z mieczem u boku ani nie używam do nauczania surowych formułek, bo to nie jest Mój sposób pouczania was ani Mój sposób wychowywania was na świętych i męczenników. Wylewanie dawanego wam Mojego Słowa, które jest słodsze od nektaru, będzie rozbrzmiewało w waszym sercu. Moje rozmowy będą słodsze niż plaster miodu. Aby was wykształcić, wychowuję was przez Cnotę i Religię. To w taki sposób postępuję z Moimi duszami! Błogosławieni, którzy Mnie szukają. Ja napełnię ich dusze niewysłowioną radością i będą piękni jak pole lilii i żonkili w blasku Mojego światła.
– Panie, jest napisane: szczęśliwy człowiek, którego Ty wybierasz, którego zapraszasz do życia na Twoich Dziedzińcach. Moja dusza pragnie przestąpić próg Twych Królewskich Przedsionków. Tam upadłabym na kolana w Twej Obecności, przed Tobą, Królu chwały, czarujący, bo Wierność i Szlachetność to Twoje insygnia. Twój wygląd to niezwykły widok. Odziany jesteś Chwałą, a Twoją Szatę Majestatu pokrywa złoto i szafir. Ty, który rządzisz z wielką wyrozumiałością – aby oświecić i pouczyć dusze zbliżające się do Ciebie ze skruszonym sercem – wysłuchaj dzisiaj naszych modlitw. Przyjdź i oświeć dusze, które Ciebie nie znają i błąkają się apatycznie jak ktoś, kto zabłądził w lesie grzechu. Wylej na nie obficie Swoje Miłosierdzie; namaść im głowy olejkiem wesela; uczyń je Swoimi. Rozpal ich zimne serca, aby podniosły oczy na Twój Majestat, aby odkryły Twoje Święte Oblicze, Twoje niezwykłe Piękno!
– Mówię ci uroczyście: jeśli oni otworzą swoje serca i przyjmą Mnie, to Ja z radością przyjmę ich i upiększę. Udoskonalę ich dusze. Wyprowadzę ich z lasu grzechu i zaprowadzę na próg Moich Królewskich Przedsionków, gdzie będą mogli dokonać wyboru. Moi aniołowie będą im towarzyszyć przez całą drogę, oni zaś będą musieli wybrać pomiędzy Światłem a Ciemnością. Jeśli wybiorą Światło, wpadną w Moje objęcia, a wszystko, co było wcześniej skażone w ich duszach, zostanie obmyte i przebaczone. Wszyscy ci jednak, którzy nie odpowiedzieli na Moje wezwania i na Prawdę, okażą Mi wzgardę, gdyż będą woleli pozostać w Ciemności. Jest napisane[9], że chociaż przyszedłem na świat ukazując światu Moje Światło, to jednak ludzie woleli ciemność od światłości, bo złe są ich uczynki. Rzeczywiście, każdy, kto czyni zło, nienawidzi światła i unika go, bojąc się, że jego czyny zostaną zdemaskowane. Jednak człowiek, który żyje według Prawdy, przychodzi do Światła ukazując, że wszystko, co czyni, czyni w Bogu.
– Twoje Słowa, mój Panie i Królu, są jak nadzwyczajny miód, a mieszanka woni z drzew kadzidlanych to zapach Twoich wspaniałych szat, inkrustowanych wszelkimi drogimi kamieniami. Twoja Obecność to chwalebna doskonałość.
Kiedy otwierasz usta, Promień jakże czystego Światła przenika i nasyca wszystko. Ty jesteś niezrównany w Pięknie. Jakże ktoś może się Tobie oprzeć? Zaiste, Twój Duch napełnia cały świat. Ty jesteś Jedyny, Niepokonany, Wszechmocny i jeszcze więcej!
– Bądź dla Mnie łagodzącą wonią, Vassulo. Słodko brzmi melodia twych pochwał dla Mnie, to balsam na Moje Rany. Bądź jak lilia nad wezbraną wodą, jak gałązka kadzidła, w której Mój Ojciec ma upodobanie. Przyjmij Moje Błogosławieństwa.
– Nie opuszczaj mnie nigdy, abym nieustannie chwaliła Twoje Święte Imię w tych bezbożnych czasach. Pomóż mi bronić sprawy religii. Pomóż mi odbudować ruiny i fragmenty Kościoła. Ty wiesz, że bez Ciebie u mego boku nie mogę nic uczynić. Mogłabym o tym mówić jeszcze więcej, a i tak ciągle nie byłoby dość.
– Wywyższaj Mnie w swoich pochwałach, Moja umiłowana. Do tej pory widziałaś zaledwie kilka Moich Dzieł. Bądź uległa, jak tego pragnę; włóż całe swoje serce w modlitwy, aby stały się muzyką dla Moich uszu. Posłuchaj Mnie, dobre Dzieła nigdy nie zostaną zapomniane. Modlitwa za ludzkość to jak przelewanie swojej krwi. Ponieważ świat nie chce okazać skruchy, twoje modlitwy za ludzkość są uznawane za pokutę za cały świat. Odbuduj Mój Dom, napełnij go owocami, nawet jeśli traktują cię surowo. Bądź jak lilia – lilia wśród ostów; nigdy nie porzucaj Moich Zasad!
– Trzymaj mnie pod swoimi skrzydłami, Panie! Dlaczego człowiek cierpi na ziemi – nawet ten, który jest niewinny?
– Jeśli człowiek cierpi na ziemi, to dlatego, że światu brakuje miłości... brakuje miłości... Miłość jest kluczem do Mojego Królestwa. Gdyby przestrzegano Moich Przykazań i postępowano zgodnie z Moim Słowem i [zawartymi w nim] naukami, ludzie by nie cierpieli. Duch Święty nie mieszka w przebiegłej duszy, ale oddala się od niej. Jeśli dusze rozpiera pycha, jak można się spodziewać, że Duch Święty znajdzie mieszkanie w tych duszach? Ludzie upadają z powodu swojej pychy, bo opuszcza je łaska, każdy zaś, kto szuka Prawdy, znajdzie Mnie. Czy nie powiedziałem w Pismach: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; pukajcie, a otworzą wam? Bo ten, kto prosi, zawsze otrzymuje; ten, kto szuka, zawsze znajduje; a temu, kto puka, zawsze otworzą drzwi!”[10] Jeśli więc ktoś Mnie stracił z oczu, niechaj okaże skruchę! Pokuta sprawi, że wszystko zostanie naprawione, a pokutujący uzyska przebaczenie, wolność i napełni go Moja Słodycz. Te serca na resztę życia zostaną napełnione pokojem i błogosławieństwem. Wprowadzę je następnie do Ogrodu Moich Rozkoszy i tam nasycę te dusze Moją Miłością i niewysłowionymi Błogosławieństwami, zachowując je przy życiu. Przyłączę się do nich, a one do Mnie. Taki to akt Miłosierdzia zostanie im okazany i ujrzą siebie jako jedno ze Mną, przebóstwieni przeze Mnie. Taki będzie owoc ich pokuty: doskonałe mistyczne Zaślubiny.
– Panie! Powiedziałeś, że jeśli modlimy się za ludzi, to tak jakbyśmy przelewali za nich swoją krew. Skoro świat odmawia pokuty, to nasze modlitwy za ludzkość – wyraz bezinteresownej miłości – będą postrzegane jako pokuta za cały świat?
– Tak, córko, to będzie lekarstwo na grzech i brama do przebaczenia. Noc przeminie i nastąpi zmartwychwstanie. Taki jest powód, dla którego prosiłem was, abyście się modlili za grzeszników – o to, by spłynęło na nich Moje Miłosierdzie. Nie chcę żadnej duszy pozbawić Mojego Błogosławieństwa ani tego, by weszła do Mojego Królestwa. Płonę z pragnienia przebaczenia im, bo Moja Miłość nigdy nie może być zaspokojona. Sprawiaj Mi radość, Vassulo, żarliwymi modlitwami, wypowiadanymi z miłością. Niech twoje modlitwy będą jak kadzidło albo jak miłosny sztandar, a Ja nie będę w stanie oprzeć się twojej miłości. Nie pozwól, aby osaczały cię wątpliwości. Jestem teraz w twoim pokoju, blisko ciebie, aby twoje dni zamienić w ucztę weselną. Nigdy nie pozbawię cię Mojej Obecności! Wesprzyj się na Mnie i głoś światu Moje Słowa, Miłość cię kocha... ic
[1] Por. Ps 24,1. (Przyp. red.)
[2] Ap 21,4.
[3] Ap 21,5.
[4] 7.03.1988.
[5] Mt 11,29. (Przyp. red.)
[6] Por. Jr 17,7-8. (Przyp. red.)
[7] Oz 10,8. (Por. Łk 23,30, Ap 6,16 – przyp. red.)
[8] Por. Ps 90,3-6. (Przyp. red.)
[9] J 3,19-21.
[10] Por. Mt 7,7-8.