Ks. dr Michał Kaszowski: CZY VASSULA JEST FAŁSZYWYM PROROKIEM?
Można spotkać się ze zdaniem, że Vassula jest jednym z wielu fałszywych proroków, których pojawienie się zapowiedział Jezus i przed którymi nas ostrzegł. Owszem, byli w historii i nadal pojawiają się fałszywi i prawdziwi prorocy. Odróżnia ich od siebie to, że jedni mówią w imieniu Boga, przekazują Jego słowo, inni natomiast nie przekazują nauki Bożej, lecz swoją własną lub szatana. Inaczej mówiąc, fałszywymi prorokami nie kieruje Bóg, lecz egoistyczne pragnienia, świat lub szatan, na którego usługach stoją.
Treść głoszonej nauki wskazuje, gdzie znajduje się jej źródło: w Bogu, w samym człowieku czy też w szatanie. Św. Paweł daje jasną wskazówkę, jak odróżnić, pod czyim wpływem znajduje się dana osoba. I tak poucza nas: “Otóż zapewniam was, że nikt, pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego, nie może mówić: ‘Niech Jezus będzie przeklęty’. Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: ‘Panem jest Jezus’.” (1 Kor 12,3).
Kto przeczytał uważnie pisma Vassuli Ryden nie ma wątpliwości, że przypomina ona niezliczoną ilość razy prawdę, iż ‘Panem jest Jezus’, że do tego Jedynego Pana należy się bez przerwy nawracać, Jego kochać ponad wszystko, z Nim współdziałać, jednoczyć Jego Mistyczne Ciało – Kościół. Fałszywi prorocy nie pociągają do Chrystusa, lecz od Niego odwodzą (por. Dz 13,6-11; 2 P 2,1-3)
Ostrzeżenie przed fałszywymi prorokami stale jest aktualne. Pojawiają się bowiem ciągle sekty odciągające od przekazanego nam autentycznego Objawienia w imię jakiegoś synkretyzmu religijnego. W samym Kościele ujawniają się ludzie atakujący Bóstwo Chrystusa, kult Maryi, nieomylność i prymat papieża, potrzebę sakramentów, stałość zasad moralnych itp. Trzeba zatem być czujnym wobec niebezpieczeństwa fałszywych proroków. Z drugiej jednak strony istnieje zagrożenie nadmierną ostrożnością, polegające na doszukiwaniu się ich wszędzie. Może to doprowadzić do zniszczenia autentycznego charyzmatu pochodzącego od Boga. Nadmierną nieufność i ostrożność wobec charyzmatów będących wynikiem działania Ducha Świętego ks. René Laurentin porównał do nadużywania środków chemicznych przeciw owadom. Niszczą one nie tylko groźne insekty, ale również żyjące rośliny, które należało podtrzymywać i chronić.
*
Niech mi wolno będzie na zakończenie napisać, co mnie najbardziej zaskakuje w pismach Vassuli Ryden. Pierwsza rzecz to poprawność teologiczna. Z racji wykonywanych funkcji często poprawiałem prace naukowe studentów teologii dogmatycznej. Przez wiele lat przypatrywałem się, jak trudno przychodzi im – pomimo wieloletnich nawet studiów, lektury książek teologicznych – wyrażać poprawnie prawdy wiary, jak łatwo można pisać nieprecyzyjnie czy wręcz błędnie. Książka Vassuli napisana jest językiem różniącym się zdecydowanie od języka teologów profesjonalistów, a mimo to przedstawia prosto, poprawnie i zaskakująco trafnie trudne do wypowiedzenia tajemnice wiary.
Druga zastanawiająca rzecz to ukazanie – w obecnie prezentowanym tomie – etapów rozwoju duchowego. Autorka nie mogła ich znać, czego daje wiele dowodów, a równocześnie opisuje je z niezwykłą trafnością, godną doświadczonego kierownika duchowego.
Kiedy tłumaczyłem fragmenty pism Vassuli uderzyła mnie jeszcze jedna rzecz, mianowicie różnica między jej słowami kierowanymi do Chrystusa i wypowiedziami samego Boga. Od strony literackiej styl jednych i drugich wypowiedzi jest podobny, prosty. Rzucająca się tłumaczowi różnica dotyczyła natomiast jasności wyrażania myśli. Wypowiedzi Vassuli były często niejasne, wieloznaczne, trudne do zrozumienia i do przetłumaczenia. Pouczenia Jezusa na ogół takiej trudności nie stwarzały. Zaskakiwała w nich logika, ciągłość myśli, nawiązywanie do uprzednio omawianych treści, wprowadzanie nowych problemów teologicznych i pogłębianie uprzednio poruszonych.
Pisma Vassuli zaskakują nieraz nawet niektórych teologów. Źródłem wielu nieporozumień może być często brak wyczucia języka mistyków, którzy usiłują trudną, duchową wizję przedstawić naszym, ludzkim językiem wymagającym obrazów.
Może warto sięgnąć po pisma św. Augustyna, Teresy Wielkiej, Ignacego Loyoli, Franciszka Salezego, Charlesa de Foucauld, Adrienne von Speyr, Gabrieli Bossis oraz innych mistyków chrześcijańskich i mistrzów życia duchowego, aby otworzyć swe serce na Boga, który przychodzi prosić każdego człowieka o odrobinę miłości. Taka lektura stanie się również okazją do porównania mistyków dawnych i współczesnych.