CZYŚCIEC – TAJEMNICZA RZECZYWISTOŚĆ
Na podstawie Orędzi
Wizje rzeczywistości, z którą człowiek spotyka się po śmierci – czyli wizje czyśćca i piekła – w doznaniach mistyków zajmują często bardzo ważne miejsce. Wystarczy przypomnieć św. Małgorzatę Marię Alacoque, św. Faustynę Kowalską, dzieci fatimskie i wielu innych. Tajemnicza rzeczywistość rysująca się za sprawą Boga przed ich oczyma ma na celu uwrażliwić żyjących na los człowieka po śmierci, a więc skłonić do refleksji nad własnym życiem oraz dopomóc tym, którzy odeszli i – zanim w pełni zjednoczą się z Bogiem – muszą doznać oczyszczenia. Oto kilka myśli na ten temat wybranych z orędzi “Prawdziwe Życie w Bogu”.
Zdarza się, że ktoś przyjmuje fakt istnienia czyśćca, wyłącznie jako odwet Boga za nasze życie, odtrącającego nas po śmierci na jakiś czas i skazującego na okrutne męczarnie. Tymczasem po śmierci dusza widząc swą nędzę gorąco pragnie oczyszczenia. Współczesna nam Maria Simma, żyjąca w Austrii, obdarzona charyzmatem spotkań z duszami czyśćcowymi tak pięknie ujęła tę głęboką prawdę: “Żadna dusza nie chciałaby wrócić na ziemię i nadal żyć, ponieważ posiada poznanie, o którym my pojęcia nie mamy. Dusze pokutujące w czyśćcu pragną oczyszczenia. Czy możemy sobie wyobrazić dziewczynę, która odważyłaby się przyjść na pierwszy bal w brudnej sukience i nie uczesana? Dusza w miejscu oczyszczenia, czyli w czyśćcu, posiada tak świetlane pojęcie o Bogu, że On przedstawia się jej w oślepiającej piękności. Żadna siła nie zdołałaby jej zmusić, aby stanęła przed Jego Obliczem, jeżeli najdrobniejsza skaza nie została z niej jeszcze zmazana. Tylko doskonale czysta odważy się stanąć przed Bogiem, aby oglądać Go twarzą w twarz.” (Maria Simma, “Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi”, s.42, Michalineum)
VASSULA UJRZAŁA DUSZE CZYŚĆCOWE
Vassula Ryden ujrzała dusze czyśćcowe między innymi 26 marca 1987 roku. Tak o tym pisze: “Zobaczyłam wielką, pustą salę. Nagle spostrzegłam grupę dusz w kącie. Moja uwaga została przyciągnięta w to miejsce sali z powodu hałasu ich łańcuchów. Te dusze wydawały się dzikie nie do opisania, poplamione czernią, jakby węglem. One nas nie widziały i wydawały się być zdziwione otoczeniem.” Pan wyjaśnił jej: “Czy widziałaś te liczne dusze? One przychodzą z podziemi. To są dusze udręczone, które właśnie zostały uwolnione: były u bram szatana. (...)
To, co widziałaś, było jedynie wizją symboliczną. W rzeczywistości nie było ich w Mojej sali... Te dusze są w czyśćcu, a więc pod Moją Sprawiedliwością. Jeśli Mnie wybieracie i pragniecie iść za Mną, jesteście zbawieni. Jeśli jednak unikacie rozpoznania Mnie z powodu waszej zatwardziałości, upadniecie i tam, dokąd idziecie, będzie męka bez końca. (...)”
UKAZANIE VASSULI CZYŚĆCA MIAŁO KONKRETNY CEL
Bóg pragnął ją pouczyć, a za jej pośrednictwem nas wszystkich, że dzięki naszej pomocy dusze mogą wcześniej wyzwolić się z oczyszczających je cierpień. Nasza miłość wynagradza Bogu za dusze cierpiące i wyzwala je z Czyśćca.
26 marca 1987 Vassula zadała Bogu pytanie: kto uwalnia dusze z czyśćca? Otrzymała odpowiedź: “Ja, przez Swoje Boskie Dzieła i dzięki wsparciu tych wszystkich, którzy wynagradzają i kochają Mnie. Widzisz, dlaczego chcę, abyś Mnie kochała? Im głębiej Mnie kochasz, tym więcej mają one szans wznieść się ku Mnie. (...)” Ocalenie możliwe jest jedynie w Czyśćcu. Jednak rzeczywistość po śmierci to nie tylko Czyściec.
ZOBACZYSZ, JAK CIERPIĄ DUSZE, KTÓRE MNIE ODRZUCIŁY...
7 marca 1987 roku Vassula powiedziała: “Jezu, jak pragnę, aby każda dusza Cię kochała! To powinno być straszne, nie otrzymać odpowiedzi na tak wielką Miłość jak Twoja!” Pan odpowiedział: «...Moja córko, dziś pójdziesz ze Mną w ciemną posiadłość Mojego wroga, aby zobaczyć, jak cierpią te dusze, które Mnie odrzuciły.
– Jezu, czy one są na zawsze zgubione?!
– Te w piekle, tak. Inne, w czyśćcu, są ocalane przeze Mnie i przez Moich umiłowanych, którzy wynagradzają i czynią pokutę. Nie bój się, ponieważ Moje Światło chroni cię i Ja jestem z tobą.”
Vassula opisała następująco to, co widziała: “Znalazłam się pod ziemią. To przypominało podziemną pieczarę, mroczną, oświetloną jedynie przez ogień. Było wilgotno, a ziemia lepiła się do stóp jak nieprzyjemne, czarne błoto. Widziałam wiele dusz w rzędzie. Były one przywiązane i jedynie ich głowy były widoczne: twarze w agonii. Panował ogłuszający hałas, jakby maszyn przy pracy, połączony z wieloma wrzaskami, biciem młotów i rozdzierającymi krzykami. Przed tymi głowami stał ktoś z ręką wyciągniętą i napełnioną lawą, chlapiąc nią twarze nabrzmiałe z powodu oparzeń. Zrozumiałam, że to był szatan. Nagle zauważył naszą obecność. Odwrócił się krzycząc: “Popatrzcie na nią!” Splunął na ziemię z obrzydzeniem i wściekłością. “Nędzny robak. Popatrzcie na nią! Za naszych dni mamy nawet robaki przychodzące wysysać nam krew. Idź i... (...)” Rzucił przekleństwo. Powiedział mi: “Popatrz!” I rzucił jeszcze raz lawą w te twarze. Usłyszałam, jak krzyczeli: “Pozwól nam umrzeć!” A szatan, który miał wygląd szaleńca błyskającego wściekłością, krzyknął: “Stworzenia ziemi, posłuchajcie mnie: do mnie przyjdziecie!” Pomyślałam, że pomimo tych gróźb, byłoby szaleństwem wyobrazić sobie, że na końcu on zwycięży. Z pewnością potrafił odczytać moją myśl, bo z pogardą i grożąc mi powiedział: “Nie jestem szalony!” Wtedy ze złośliwym uśmiechem odwrócił się w stronę dusz, mówiąc im tonem ironicznym: “Czy słyszeliście? Ona wzięła mnie za szaleńca!” I sarkastycznie: “Drogie i kochane dusze, każę wam zapłacić za te słowa.” Mówiąc to przygotowywał się do chlapania lawą... Zrozpaczona, zwróciłam się do Jezusa prosząc Go, by uczynił coś i powstrzymał go! Jezus odpowiedział: “Zatrzymam go”. W tym samym momencie, kiedy szatan podniósł rękę, aby rzucić lawę, ramię rozbolało go, co przeszkodziło mu w wykonaniu ruchu. Krzyczał z bólu przeklinając Jezusa, potem mnie: “Czarownico! Odejdź stąd! Tak, odejdź, zostaw nas!” Z najsroższego czyśćca, bliskiego bram piekielnych, usłyszałam głosy dusz krzyczących: “Uratujcie nas, ocalcie nas!” Potem zbliżył się jeden ze wspólników szatana i powiedział do niego: “Zajmujesz się swoją pracą? Czy robisz to, co kazałem ci czynić? Zrań ją, zniszcz ją, zniechęć ją”. Wiedziałam, że to odnosi się do mnie.”
Jezus wyjaśnił: “Chcę, aby Moje dzieci zrozumiały, że ich dusze istnieją i że diabeł jest rzeczywistością. Nie jest mitem nic, co zostało napisane w Moich Świętych Pismach. Szatan istnieje i dąży do tego, aby zgubić wasze dusze. Cierpię, widząc was uśpionych i nieświadomych jego istnienia. Przychodzę dać wam ostrzeżenia (...). Powróćcie do Mnie i odczujcie niepokoje Miłości, jaką mam do was. Dlaczego, dlaczego tak się śpieszycie, aby rzucić się do stóp szatana? O, przyjdźcie! Wy, którzy już we Mnie nie wierzycie; przyjdźcie wy wszyscy, którzy Mnie opuściliście! Przyjdźcie i zobaczcie, ponieważ teraz jest czas słuchania. Wy wszyscy, którzy ranicie Moją Duszę, wstańcie, ożyjcie i zobaczcie Moje Światło. Nie bójcie się Mnie, Ja wam przebaczę, wezmę wasze grzechy i Moja Krew je obmyje. Usprawiedliwię wasze słabości i przebaczę wam. Przyjdźcie nasycić się Rosą Cnoty, która odnowi wasze dusze idące prosto na zatracenie. Przychodzę was szukać, przychodzę szukać Moich zagubionych owiec. Czyż Ja, Dobry Pasterz, będę obojętnie patrzył na wasze zagubienie?”
Oczywiście sposób przedstawienia rzeczywistości, z jaką dusza człowieka spotyka się po śmierci różni się u różnych mistyków, jest on bowiem w mniejszym lub większym stopniu symboliczny. Cel ukazania tej rzeczywistości pozostaje jednak zawsze ten sam: Pierwszy, to uświadomienie nam pomocy, jakiej możemy udzielić duszom; drugi, to przekonanie nas o tym, że możemy jeszcze zmienić nasze własne życie, aby nie stracić Boga na wieki, a również wtedy nasza miłość do Boga ocalać będzie dusze z czyśćca, wynagradzając Mu brak ich miłości.
«W CZYŚĆCU POWODEM NAJWIĘKSZEGO CIERPIENIA JEST MOJA NIEOBECNOŚĆ...»
Przebywające w Czyśćcu dusze pragną widzieć Boga, lecz wiedzą o koniecznym oczyszczeniu przed zjednoczeniem z Nim. 22 lipca 1987 roku Vassula ujrzała dusze czyśćcowe. To przypomniało jej wizje, jakie miewała wiele lat wcześniej. Tak o tym pisze: “Miałam chyba 17 lub 18 lat. Często mi się zdarzało, że – gdy znajdowałam się w naszym salonie – widziałam dusze siedzące na podłodze, które nakazywały sobie wzajemnie ciszę, aby pozostawać w spokoju i po prostu być wokół mnie, jakby przyszły słuchać przemówienia. W tym okresie zadawałam sobie pytanie, dlaczego widziałam te “martwe osoby”, jak miałam zwyczaj je nazywać, ale nie zwracałam na nie większej uwagi, ponieważ nigdy mi nie przeszkadzały. Bardzo szybko wciągały mnie inne rzeczy wokół mnie.”
Jezus wyjaśnił jej: “Tak, Vassulo, one czekały! (...) Czekały, aż wyrośniesz. (...) one wiedziały. Ja czekałem, aż Mnie pokochasz i wynagrodzisz Mi. Żarliwe miłowanie Mnie wynagradza i w ten sposób dusze znajdujące się w czyśćcu doznają uleczenia – wyrwane z oczyszczającego ognia – i mogą wreszcie przyjść do Mnie. Vassulo, czy wiesz, jak one cierpią, gdy znajdują się w czyśćcu, z powodu swego pragnienia widzenia Mnie, do czego są jednak niezdolne? Jakże one były uzależnione od ciebie! Ach, Vassulo, czy im pomożesz?”
Pan wyjaśnił jej również 19 sierpnia 1988, dlaczego dusze tęsknią za Nim, mówiąc: “Gdybyś wiedziała, ile dusz cierpi w tej chwili w czyśćcu... Wyzwól je z czyśćca, aby mogły przyjść do Mnie. One gorąco pragną być ze Mną, ale nie są do tego zdolne z powodu plam na swych duszach. Wyzwalaj je przez modlitwy i przez ofiary. Wyzwalaj je, kochając Mnie, uwielbiając Mnie. Wyzwalaj je, przywiązując się do Mnie i do Mojego Krzyża. Wyzwalaj je czynami miłości. Wyzwalaj je, dzieląc Moje Cierpienia. Vassulo, te dusze tęsknią za Mną i za ponownym zjednoczeniem ze Mną na zawsze, ale muszą najpierw się oczyścić, zanim staną w Mojej Obecności.
– Panie, powiedziałeś: «za ponownym zjednoczeniem ze Mną». Czy były z Tobą przez jakiś czas po śmierci?
– Wyzwoliłem ich dusze z ciała, ukazałem im Moje Święte Oblicze jedynie przez chwilę. Ich oczy, uwolnione od zasłony, stanęły w obliczu Mojej Czystości i Mojej Światłości. Natychmiast stanęły twarzą w twarz wobec Prawdy i uświadomiły sobie, jak bardzo ich dusze są splamione grzechem. Rozumieją one – mimo palącego pragnienia rzucenia się w Moje otwarte Ramiona i podążania za Mną – że to niemożliwe, zanim się nie oczyszczą. Wtedy wycofują się z rozdzierającym cierpieniem żalu i przygotowują się do oczyszczenia. To, że nie mogą Mnie widzieć, sprawia im ból i pali je niewymownie. Moja nieobecność je pali. W czyśćcu powodem największego cierpienia jest Moja Nieobecność. Doświadczają także innych form cierpienia przez ogień, w zależności od swoich grzechów.» – wyjaśnił Vassuli Jezus.
Tęsknota ziemska przypomina tęsknotę czyśćcową, jednak ta czyśćcowa jest większa. Dusze uczą się bowiem pragnąć Boga, którego przez ułamek sekundy widziały. Podobne są doznania mistyków. Tęsknota za Bogiem, która rozwija się u osób żyjących z Nim w głębokiej zażyłości nie jest obca Vassuli. 15 października 1988 zapytała: “Czy miłość, którą mam do Ciebie, i gorące pragnienie odczuwania Ciebie i pragnienie posiadania Ciebie nieustannie przy sobie, czy ta coraz większa tęsknota za Tobą, myślenie o Tobie w dzień i w nocy, krótko mówiąc pragnienie życia jedynie dla Ciebie, czy to pragnienie zobaczenia Cię kiedyś własnymi oczyma, ta tęsknota za zobaczeniem Ciebie, czy wszystko to jest takie samo, jak przeżycia dusz w czyśćcu, które nie są jeszcze z Tobą?
– Te odczucia są bardzo podobne do tych, które one odczuwają, jednak ich doznania są głębsze i wyraźniejsze.
– Zatem to naprawdę musi być straszne!
– Tak, one bardzo cierpią. Jeśli Mnie nigdy nie pragnęły za życia na ziemi, to uczą się Mnie pragnąć w czyśćcu. Tam nie widzą Mojego Oblicza i płoną tym pragnieniem.”
DUSZE CZYŚĆCOWE OCZEKUJĄ NASZEJ POMOCY!
22 lipca 1987 roku Vassula zawołała: “Panie, tak chciałabym, aby [dusze czyśćcowe] były z Tobą! – Miej Pokój. Ja, Pan, pokażę ci, jak im pomożesz: szukaj Mnie zawsze, ofiaruj się i nie uskarżaj się nigdy. Pomogę ci spełnić Moje pragnienia, umiłowana, kochaj Mnie, bo twoja miłość je leczy.”
Dusze czyśćcowe oczekują na naszą pomoc tak, jak my sami będziemy być może czekać po śmierci na modlitwy innych ludzi, na składane przez nich ofiary, na ofiarowanie Mszy św. Modlitwy, ofiary, miłość - przynoszą wyzwolenie z Czyśćca tym, którzy tęsknią za Bogiem, paleni pragnieniem ujrzenia Boga, widzianego w chwili śmierci.
– miłość żyjących do Boga
Nasza miłość do Boga ma znaczenie wynagradzające i wyzwala dusze z Czyśćca. 18 września 1988 roku Vassula usłyszała: “Każda kropla miłości jest używana do wyzwalania dusz z czyśćca. Kochając Mnie żarliwie gasisz ich płomienie i wyzwalasz je przez to z ich agonii. Potem Ja, Pan, mogę je wreszcie przyjąć. Kochaj Mnie więc, pragnij Mnie, uwielbiaj Mnie, uwalniaj jedną duszę po drugiej. Ludzkość powinna zrozumieć, że Miłość wchłania Moce Niebios i jest Kluczem do wolności i do Życia.”
3 listopada 1989 Jezus powiedział Vassuli: “Rozraduj Mnie, kwiecie, i ugaś ognie dusz przebywających w czyśćcu. Miłość gasi ich oczyszczające ognie, zawsze o tym pamiętaj. Wiedz, że używam olejku twojej miłości do Mnie, aby ugasić te ognie i pociągnąć te dusze w górę. Kilka z nich może nawet wreszcie dojść aż do Mnie.”
Jeśli wysiłkiem dobrego życia, pełnego miłości do Boga, umożliwiamy duszom czyśćcowym zjednoczenie z Bogiem, dajemy również Jemu radość.
– modlitwa
Jednym ze sposobów udzielania pomocy duszom w czyśćcu cierpiącym jest modlitwa za te dusze. 2 kwietnia 1989 Vassula usłyszała słowa: “Chodź, Moje dziecko, ukształtowałem cię, abyś wynagradzała za dusze przebywające w czyśćcu. Módl się, Mój kwiecie. Mało wiesz o tym, jak skuteczne są modlitwy za dusze w czyśćcu. Ugaś ich ogień twoimi modlitwami, wynagradzaj za nie.”
Modlitwy, ofiary, miłość - przynoszą wyzwolenie z Czyśćca tym, którzy tęsknią za Bogiem, pali je pragnienie ujrzenia Boga, którego widziały w chwili śmierci. 19 sierpnia 1988 Jezus powiedział: “Gdybyś wiedziała, ile dusz cierpi w tej chwili w czyśćcu... Wyzwól je z czyśćca, aby mogły przyjść do Mnie. One gorąco pragną być ze Mną, ale nie są do tego zdolne z powodu plam na swych duszach. Wyzwalaj je przez modlitwy i przez ofiary. Wyzwalaj je, kochając Mnie, uwielbiając Mnie. Wyzwalaj je, przywiązując się do Mnie i do Mojego Krzyża. Wyzwalaj je czynami miłości. Wyzwalaj je, dzieląc Moje Cierpienia.”
Dusze czekają na nasze modlitwy, potwierdziła to Vassula, określając dusze, które widziała w młodości, jako “czekające na coś”. Chrystus wyjaśnił jej, że czekały na jej modlitwy. Szczególnie znaczące są słowa Boga: “Jakże były uzależnione od ciebie! Ach, Vassulo, czy im pomożesz? (...) Ja, Pan, pokażę ci, jak im pomożesz: szukaj Mnie zawsze, ofiaruj się i nie uskarżaj się nigdy. Pomogę ci spełnić Moje pragnienia, umiłowana, kochaj Mnie, ponieważ twoja miłość je leczy.” (22.07.87)
– ofiary, podejmowanie umartwień
Jednym ze sposobów pomocy duszom w czyśćcu są także umartwienia, czyli dobrowolne ofiary podejmowane w ich intencji. Także i na ten sposób wskazał Jezus Vassuli: “Chcę, aby Moje dzieci wiedziały, że kiedy umartwiacie wasze zmysły i wasze ciała, wszystko to służy Moim Niebieskim Dziełom. Posługuję się waszymi ofiarami, aby wyzwalać dusze z Czyśćca. Ogrzewam serca na ziemi, by je nawrócić. Oczyszczam wasze dusze, a wszystko, co Mi ofiarowujecie, służy do wynagradzania. To łagodzi Moją Sprawiedliwość, powstrzymując Ją od zapalenia się i uderzenia w was. To Mnie łagodzi... Moje Miłosierdzie jest Wielkie.” (30.09.89)
Poprzez ponoszenie ofiar oraz podejmowanie umartwień możemy dopomóc naszym braciom oczyszczającym się przed spotkaniem z Bogiem.
– cierpliwe znoszenie prób i cierpień
Żadne cierpienie w życiu człowieka nie jest daremne, bo - o ile tylko ofiarujemy je Bogu - ma ono wartość wynagradzającą i wyzwala dusze z Czyśćca tak samo jak ofiary podejmowane dobrowolnie. I tę prawdę odnajdujemy w Orędziach “Prawdziwe Życie w Bogu”. Jezus powiedział Vassuli w godzinie jej wielkiego cierpienia:
“Posłuchaj, Vassulo, chcę ci powierzyć mały sekret. W tych dniach próby przyciągnąłem do Mego Serca liczne dusze i uwolniłem z Czyśćca wiele dusz, które miały pozostawać w nim przez wiele lat! Widzisz, nic nie jest daremne. Ach! Teraz Moje Serce jest w ogniu, bo przez twoje cierpienia mogę czynić wielkie rzeczy! Moje dzieci nie wynagradzają tak, jak tego bym pragnął. Moje Oczy spoczywają więc na tobie, wiedząc, że ty nie odrzucisz błagań twego Zbawiciela i pozwolisz, że cię zmiażdżą ci, którzy nawołują do sprawiedliwości i pokoju, a czynią coś przeciwnego. Niech teraz cały świat się raduje sądząc, że pokonał «bolesną plagę». Niech uważają, że zmusili cię do milczenia.” (10.11.95)
Również 18 sierpnia 1991 Jezus powiedział Vassuli – a za jej pośrednictwem i nam – o ogromnej wartości cierpienia: “Twoim schronieniem jest Moje Najświętsze Serce. Zwróć się do Mnie, a Mój Duch cię pocieszy. Ofiaruj Mi swoje trudności, a Ja ukryję je w Moim Sercu. Zrobię z nich dobry użytek: wyzwolę dusze z czyśćca... Zapomnij więc o trudnościach tych dni i wypocznij we Mnie, twoim Bogu. Ja jestem Oceanem Pokoju. Daj Mi, Moja córko, wszystkie swoje troski, a Mój Pokój je zniszczy. Miej Mój Pokój...”
PRZYGOTUJCIE SIĘ... NIE CZEKAJCIE, AŻ WAS OKRYJE CIEŃ ŚMIERCI...
Czyściec jest rzeczywistością, której można uniknąć przez odpowiednie, dobre, zgodne z Bożą wolą życie, poddawanie się w każdej chwili Jego prowadzeniu, trwanie w stanie łaski uświęcającej. Jezus wzywa nas do tego w Orędziu, podyktowanym Vassuli 19 sierpnia 1988 roku: “Przygotujcie wcześniej wasze dusze. Stworzenia, nie czekajcie, aż okryje was cień śmierci. Zachowujcie wasze dusze czyste i bez skazy, spożywajcie Moje Ciało i pijcie Moją Krew tak często, jak możecie. Często okazujcie skruchę, bądźcie gotowi na ten dzień. Pośćcie. Post wam pomaga. Słuchajcie Mojego Głosu i przygotowujcie wasze dusze tak, jakby nasze spotkanie miało nastąpić jeszcze tego samego dnia. Nie zwlekajcie. Zwlekać znaczyłoby spać. Zwlekać to pozostawić wasze lampy bez oliwy. Bądźcie gotowi na spotkanie z waszym Zbawicielem. Kocham was wszystkich do szaleństwa. Zrozumcie, że ze względu na Moje Nieskończone Miłosierdzie pragnę was wszystkich przygotować.”
*
Po raz kolejny Orędzia “Prawdziwe Życie w Bogu” okazują się skarbnicą uczącą Bożych prawd i ukazującą konkretne drogi życia, zgodnego z Bożym pragnieniem. Podążajmy tymi drogami nie tylko w tym miesiącu, w którym szczególnie czcimy pamięć zmarłych bliskich, znajomych i nieznajomych. Na co dzień otoczmy ich opieką, pomocą i bliskością w modlitwie i ofierze, również w tej największej i najważniejszej – Ofierze Eucharystycznej, w której sam Chrystus oddaje Siebie Ojcu jako wynagrodzenie za ich grzechy.
*
Niech Pan i Bóg Wszechmogący będzie Błogosławiony. Niech Jego Królestwo panuje w Wiecznej Chwale. Niech Jego Święte Imię będzie uwielbione. Niech Jego Słowo wniknie do wszystkich serc i niech w nich spocznie. Amen.